Mourinho o szansach na mistrzostwo

Remis londyńczyków z Reading wyeksponował wrażliwość defensywy The Blues na brak kapitana - Johnego Terry'ego. Sam Mourinho przyznaje, że Chelsea ma teraz niełatwy okres.

Jednak portugalski trener jest nieugięty w przekonaniu, że jego zespół może przeszkodzić Czerwonym Diabłom, dlatego dopóki różnica wynosi cztery punkty Mourinho nie dramatyzuje.

"Jak na razie tracimy do Manchesteru United cztery punkty i nie jest to żadna tragedia" - powiedział Jose Mourinho.

"Ciągle to powtarzam - możemy odrobić 3 punkty kiedy będziemy grać z United na Stamford Bridge. Jednak jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale myślę uda nam się ją przetrzymać."

"Przed nami mecze z Fulham oraz Aston Villą. To będą bardzo trudne spotkania, ale potem gramy w rozgrywkach FA Cup. Puchar ten nie jest dla nas priorytetem. Musimy zagrać na 100% możliwości przeciwko Fulhham i Aston Villi."

Mourinho przyznaje, że kontuzje jego czołowych zawodników niweczą jego plany.

"Jak dla mnie największym problemem jest strata więcej niż jednego piłkarza. Jak jeden zawodnik jest kontuzjowany jeszcze można coś poradzić" - dodał Mourinho.

"Ricardo Carvalho gra w obronie absolutnie wspaniale. Od kiedy John Terry jest kontuzjowany Ricardo radzi sobie wspaniale.

"Jednak to dla nas ciężki okres ponieważ nie mamy odpowiednich piłkarzy, aby poprawić pewne aspekty. Jednak to jeszcze nie tragedia.

"Jesteśmy w pierwszej 16 Ligi Mistrzów, półfinale Carling Cup, w przyszłym miesiąccu zaczynają się rozgrywki FA Cup, do końca sezonu w Premiership zostało 18 kolejek, a my mamy 4 punkty straty do lidera."

"Co najważniejsze Manchester United musi zagrać z nami na Stamford Bridge, dlatego myślę, że nie jest Ľle" - zakończył Mourinho