Giggs marzy o rekordach
» 15 grudnia 2006, 18:18 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Ryan Giggs ma szansę na pobicie kolejnych rekordów w swojej zawodniczej karierze. Walijskiemu skrzydłowemu w tym sezonie z pewnością nie uda się prześcignąć sir Bobbiego Chartlona, który wystąpił w barwach Manchesteru United aż 759 razy. Giggsowi do tego osiągnięcia brakuje 71. spotkań.
Nie jest to jednak marzenie, które spędza Ryanowi sen z powiek. Najskrytszym celem „Walijskiego Czarodzieja” jest zdobycie po raz kolejny mistrzostwa Anglii. Obecnie Giggs z ośmioma tytułami na koncie zajmuje pierwsze miejsce w zestawieniu obejmującym liczbę mistrzostw kraju zdobytych przez zawodnika. Walijczyk nie okupuje jednak pozycji lidera samotnie, bo również ośmiokrotnie z wygrania ligi cieszyli się gracze FC Liverpoolu – Phil Neal i Alan Hansen.
„Neal i Hansen byli członkami świetnej drużyny Liverpoolu. Byłoby miło patrzeć na ich osiągnięcie z góry. Będzie to jednak ciężkie. Te rzeczy motywują mnie gdyż miło będzie popatrzeć na swoje dokonania, kiedy przejdziesz na emeryturę. WyobraĽ sobie. Rozegranie 700. spotkań byłoby wspaniałe!” - powiedział Giggs.
„Motywuje mnie to, że nie wygraliśmy Premiership już od trzech lat. To napędza mnie jak nic innego. Byłoby to wspaniałe osiągnięcie, ponieważ Chelsea ma możliwość kupna kogokolwiek. Konsekwencja Chelsea w ostatnich dwóch latach oznaczała, że nikt nie mógł do nich dostąpić.”
Ryan Giggs wspomniał również o tym, iż żałuje, że nie doszło do dwóch transferów Manchesteru United, które były bliskie finalizacji. Walijczyk miał na myśli ewentualną przeprowadzkę Alana Shearera, który był kuszony przez sir Alexa Fergusona w 1992 roku, a także Ronaldinho, który na ostatnim etapie negocjacji wybrał w 2003 roku hiszpańską FC Barcelonę. Giggs przyznał, że wspaniała byłaby możliwość gry z tymi piłkarzami.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.