Simao: Jedziemy do Manchesteru po zwycięstwo

W poprzednim sezonie "Czerwone Diabły" natrafiły na grupę D w której przyszło im się zmierzyć z Villareal CF, OSC Lille oraz wyżej wspomnianą drużyną z Portugalii. Podopieczni Szkockiego szkoleniowca spisywali się poniżej oczekiwań i musieli walczyć o awans aż do ostatniej kolejki gdzie zmierzyli się z Benfiką na Estadio De La Ruz. Pomimo, że ManUnited w 6' minucie spotkania wyszło na prowadzenie za sprawką Paula Scholes to po meczu schodzili z boiska jako pokonani. Ostatecznie drużyna przyjezdnych wygrała 2:1 po bramkach Geovanni'ego oraz Beto.

United mogło już awansować we wtorek w meczu przeciwko drużynie Celticu Glasgow. Zespół z Old Trafford potrzebował zaledwie jednego punktu, lecz ostatecznie to Szkoci wygrali 1:0 po bramce Shunsuke Nakamury z rzutu wolnego. W ostatnich minutach jeszcze Louis Saha nie trafił do bramki Artura Boruca po akcji sam na sam, a kilka minut póĽniej nie wykorzystał rzutu karnego.

"Jedziemy do Manchesteru po zwycięstwo." - powiedział Simao Sabrosa.

"Nie ma rzeczy niemożliwych, po tym jak w poprzednim sezonie wyeliminowaliśmy United." - kontynuuował 27-letni skrzydłowy.

Inny zawodnik Benfiki - Leo także utwierdzał dziennikarzy w przekonaniu, że mogą po raz kolejny wyeliminować z gry Manchester United.

"Możliwe, że zakwalifikujemy się dalej, lecz to zależy tylko od nas." - opowiadał dla "The Sun".

"Będziemy ciężko pracować. Dlaczego mielibyśmy tego nie osiągnąć?"

"To będzie wspaniałe widowisko w Lizbonie. Obydwa zespoły będą walczyć o zwycięstwo i o awans do dalszej rundy. Tak naprawdę wynik jest jedną wielką niewiadomą." - zakończył 31-latek.=