Paul Scholes jeszcze niedawno rozegrał swój pięćsetny mecz w Manchesterze United. W spotkaniu z Liverpoolem nie było miejsca na jakieś uprzejme zagrania, tylko walka, gol i trzy punkty. Rudowłosy Anglik jest bardzo wdzięczny człowiekowi, który go ukształtował jako piłkarza. Sir Alex Ferguson – bo o nim mowa – obchodzi dziś dwudziestolecie swojej pracy na Old Trafford. W tym okresie zdobył 25 trofeów.
„Mam ogromną ilość szacunku dla niego i on był wspaniały dla mnie. Uczynił mnie tym, kim jestem dzisiaj, tak jak wielu innych piłkarzy. On był jednym z pierwszych menadżerów, którzy dali młodym piłkarzom wielką szansę. Wykonanie tego w tym samym czasie i wprowadzenie naszej piątki pokazuje jakim wielkim było to wyczynem” – powiedział Scholesy.
Paul Scholes wraz z Davidem Beckhamem, braćmi Neville i Nicky’m Butt’em był członkiem drużyny, która wygrała po raz pierwszy za kadencji Sir Alexa Fergusona Mistrzostwo Anglii i Puchar Anglii. Ta drużyna była dowodem na to, że dawanie szansy młodym zawodnikom ma jakiś sens i wyzwala w nich dodatkowe umiejętności.
„Dał nam szansę. Jego głównym celem było prowadzenie drużyny naprzód. Pozbył się trzech kluczowych piłkarzy i nagrodził nas zaufaniem. Dokonaliśmy tego i jesteśmy mu wdzięczni. Dał nam szansę, wtedy, kiedy inni menadżerowie z pewnością nie ryzykowaliby tego w tak wielkim klubie. Sławny już cytat Alana Hansena mówiący o tym, że dzieciaki nic nie wygrają narodził się po przegraniu pierwszego meczu z Aston Villą. To sprawiło, że byliśmy bardziej zdeterminowani i na pewno spowodowało, że tak samo czuł się Alex Ferguson. Nawet po tym on w nas wierzył i dalej wystawiał nas w pierwszym składzie. Zaczęliśmy pokazywać dobrą piłkę.”
Jako osoba prywatna, zapewne niespodzianką jest to, że Scholes docenia metodę Sir Alexa w zajmowaniu się jego zespołem w czasach kryzysu. To powoduje, że zawodnicy doskonale rozumieją Szkota, a to pozwala osiągać sukcesy.
„Dla niego piłkarze są najważniejsi. On nigdy nie krytykuje kogoś publicznie. Jeśli ma coś do powiedzenia to robi to w szatni i nigdy tego nie odkłada. Nie zawsze postępują tak menadżerowie w dzisiejszych czasach. Jeśli robisz coś Ľle, a on nie jest z tego zadowolony, to idĽ do niego i z nim porozmawiaj, a on zawsze wybaczy. On wie jak ważni są piłkarze i broni nas od krytyki. Myślę, że on nas chroni, ale jeśli coś nie jest właściwe i nie jest z tego szczęśliwy, to daje po sobie to poznać” – powiedział Scholes.
„Jeśli ktoś tak jak Alex Ferguson wybiera Cię, to daje ci to więcej pewności siebie. Wiesz, że on Ci ufa. Menadżerowie nie mają tak dużo do roboty, dużo pozostaje nam do wykonania. On nie może za nas kopnąć piłki. Wiara jest wielką rzeczą. On pokazał, że w nas wierzy i dał nam szansę zaistnienia.”
Scholes zarówno tak jak Giggs, Neville czy Solskjaer pokazuje, że w tym sezonie przechodzi drugą młodość. Wszyscy wyżej wymienieni piłkarze w aktualnym sezonie doskonale grają w piłkę i co ważne strzelają bramki. To pokazuje jak ważne w piłce nożnej jest doświadczenie, które zresztą przekazywane jest innym młodszym zawodnikom.
„On znowu próbuje tego dokonać. On musi. Ludzie stają się starsi i muszą opuścić klub. Musisz spróbować wprowadzić młodszych zawodników do drużyny. Nie ma nikogo innego, kto robiłby to lepiej od naszego menadżera.”
„Kto wie kiedy on odejdzie. Nie myślę, że wygląda na starszego. Myślę, że nadal raduje się możliwością wyjścia każdego dnia na trening, nawet we mrozie. On nadal to kocha i jak dobrze pójdzie będzie jeszcze to robił. Nie możesz sobie wyobrazić tego miejsca bez niego. Któregoś dnia tak się zdarzy, ale nie myślę żeby było to wkrótce. Kiedy to się jednak zdarzy, to będzie szkoda, ponieważ był dla tego klubu fantastyczny. Uczynił nas tym, kim jesteśmy dzisiaj” – zakończył Paul Scholes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.