Downing zainspirowany geniuszem Giggsa

Downing mało co znaczył w reprezentacji pod wodzą Svena-Gorana Erikssona, gdyż Szwed z miłą chęcią stawiał na zawodnika stołecznej Chelsea – Joe Cole’a. Pierwsze powołanie młodego piłkarza do seniorskiej drużyny narodowej miało zaprzestać bolączki trenerów nad wyborem lewego skrzydłowego. Tak też się stało, gdyby nie piłkarz Manchesteru United – Ryan Giggs.

„Piłkarzem, którego oglądałem i podziwiałem nie był niestety Anglikiem, był to Ryan Giggs. Dla Anglii byłby idealny. Jest świetnym piłkarzem, który przez całą swoją karierę gra w jednym z najlepszych zespołów na świecie. Jeśli szukasz jakiegoś lewego pomocnika, to on prawdopodobnie jest najlepszy” – powiedział Stewart Downing.

„Pamiętam jak ja i Dave Parnaby, mój kolega z Middlesbrough graliśmy w reprezentacji Anglii do lat 17 i on powiedział do mnie, że być może to ja załatam tę dziurę, o której ludzie cały czas mówią. Mówiąc całkiem szczerze – wyśmiałem go. Nigdy nie uważałem, że ja skoczę z tymi kłopotami. W piłce jednak się rozwijasz i podążasz naprzód. Nie widzę teraz żadnego problemu na lewej flance.”

„Może tam zagrać Joe Cole, ja albo Kieran Richardson. Nie wiem dlaczego krąży wokół tego wielkie zamieszanie. Był czas kiedy były problemy – teraz moim zdaniem ich nie ma.”

Stewart Downing uważa, że zostaje powoływany do składu z racji swoich umiejętności, a nie z powodu dobrych kontaktów z aktualnym selekcjonerem – Steve McClarenem. Wiele osób uważa, że nie może być pewnym miejsca w nowym, odbudowanym zespole.

„Każde miejsce jest zagrożone. W reprezentacji mamy trzech, czterech jakościowych piłkarzy zdolnych do gry na każdej pozycji i tak samo jest ze mną. Ale gdy miejmy nadzieję utrzymam dobrą formę, to dalej będę w zespole. Mogę więcej dawać z siebie. Jednak im więcej grasz, to więcej odczuwasz swoją obecność w drużynie i grasz lepiej” – zakończył piłkarz.