Mount zaczął spotkanie z Wilkami w wyjściowym składzie. 26-latek w drugiej połowie wpisał się na listę strzelców po efektownym uderzeniu z woleja, wykorzystując dobre dośrodkowanie Bruno Fernandesa nad linią obrońców.
– Nie chodzi tylko o gola, którego strzelił. Chodzi o to, jak gra w piłkę, jak atakuje, jak broni. Zdaje sobie sprawę ze swoich technicznych możliwości – stwierdził Amorim.
– Nie musisz wiele razy dotykać piłki. Mason jest naprawdę dobrym piłkarzem i ciężko pracuje. Wie natomiast, że czasami musi zaczynać mecz na ławce rezerwowych – dodał portugalski szkoleniowiec.
Manchester United w meczu z Wolverhampton zapisał na swoim koncie 27 strzałów. To najlepszy wynik odkąd Ruben Amorim przejął zespół w ubiegłym roku. Mason Mount pytany o przebieg rywalizacji na Molineux Stadium stwierdził, że ofensywni zawodnicy dobrze czuli się w starciu z Wolves.
– Atakowaliśmy z dużą swobodą. Myślę, że niektóre rozegrania akcji były naprawdę dobre. Na to właśnie nas stać. W ofensywie byliśmy solidni, a w defensywie po przerwie nie dopuściliśmy ich do tego, aby wrócili do gry – przyznał Mount.
Anglik pytany o swoją rolę w drużynie Rubena Amorima odpowiedział: – To system, w którym grałem wcześniej. Mam doświadczenie na tej pozycji i wiem, jakie przestrzenie pojawiają się w tej formacji. Jestem do tego przyzwyczajony.
Manchester United wróci na ligowe boiska w poniedziałek 15 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Bournemouth.