Senne Lammens w letnim oknie transferowym zamienił Royal Antwerp na Manchester United. Belgijski bramkarz szybko zaaklimatyzował się w ekipie Czerwonych Diabłów i przyznaje, że zaskoczyła go dobra atmosfera panująca w zespole Rubena Amorima.
» Senne Lammens rozegrał do tej pory osiem meczów w barwach Manchesteru United w Premier League | Fot. Press Focus
Lammens musiał cierpliwie czekać na swoją szansę w Manchesterze United, ale wygrał rywalizację z Altayem Bayindirem o miejsce w bramce Czerwonych Diabłów. Belgijski golkiper rozegrał już osiem meczów w Premier League.
23-latek usiadł ostatnio przed kamerami malezyjskiego nadawcy Stadium Astro i został zapytany o to, z kim trzyma się najbliżej w szatni Manchesteru United. Lammens wskazał na dwóch bramkarzy, ale dodał, że relacje ze wszystkimi zawodnikami są dobre.
– Powiedziałbym, że może Tom Heaton i czwarty bramkarz Dermot Mee. Lubię też chłopaków z Holandii, bo jest łatwiej z językiem – stwierdził Lammens.
– Ale myślę, że generalnie to mnie zaskoczyło w szatni Manchesteru United. Chodzi o jedność grupy i szatni. Wszyscy byli bardzo mili. Nie chcę więc wskazywać jednego czy dwóch zawodników. Szczerze mówiąc, to mam dobre relacje z każdym.
Lammens w rozmowie ze Stadium Astro wyjawił również ciekawy fakt, że przed meczami i po meczach prowadzi swój osobisty dziennik.
– Zacząłem to robić w Royalu Antwerp dwa lata temu. Lubię zapisywać pewne rzeczy, które chcę sobie wbić do głowy przed meczem i po meczu, żeby nastawić się odpowiednio. Czasami, gdy coś nie idzie dobrze lub nie chcesz, żeby zaprzątało twoją głowę, to po prostu zapisujesz to i wyrzucasz z siebie – przyznał Lammens.
– Wpadłem na ten pomysł sam, choć zaczerpnąłem go od ludzi, którzy o tym mówili. Pomyślałem, że spróbuję i naprawdę mi to pomaga, więc cały czas to robię.
– Przed meczem zapisuję trochę spostrzeżeń na temat rywala i tego, jak grają, w jaki sposób mogą wywrzeć na mnie presję. Są też indywidualne rzeczy, takie jak kluczowe momenty, które muszę pamiętać w trakcie spotkania.
– Bycie kompletnym bramkarzem to coś, z czego czerpię dumę. Nie chodzi tylko o bronienie, ale o wychodzenie do dośrodkowań, pomaganie obronie, kiedy piłka spada za nimi. Chodzi też o odpowiednią dystrybucję. Najbardziej dumny jestem z tego, że potrafię grać lewą i prawą nogą. To sprawia, że rywalom trudniej jest na mnie naciskać.
– Wychodzenie do dośrodkowań w Premier League jest naprawdę trudne. Lubię to robić, ale trzeba nieco bardziej się chronić – dodał Lammens.
Belgijski bramkarz kolejną okazję do gry w barwach Manchesteru United będzie miał w poniedziałek 8 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się z Wolverhampton Wanderers na Molineux.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.