Ruben Amorim był w kiepskim humorze po czwartkowym meczu z West Hamem United (1:1), bo Manchester United stracił kolejne punkty przed własną publicznością w tym sezonie.
» Manchester United w 14. kolejce Premier League tylko zremisował z West Hamem | Fot. Press Focus
Czerwone Diabły objęły prowadzenie w drugiej połowie za sprawą bramki Diogo Dalota. W końcówce spotkania do remisu doprowadził Soungoutou Magassa.
– Nasz występ nie był równy. Mieliśmy dobre momenty, ale straciliśmy kontrolę na moment w pierwszej połowie i w drugiej po golu. Powinniśmy rozstrzygnąć spotkanie, kiedy objęliśmy prowadzenie – stwierdził Amorim na antenie Sky Sports.
– Mieliśmy mecz pod kontrolą. Wiedzieliśmy to. Powinniśmy bronić daleko od pola karnego. Wiedzieliśmy, że stałe fragmenty będą problemem, bo jest różnica wzrostu. Mogliśmy lepiej trzymać piłkę po pierwszym golu, a tak, straciliśmy dwa punkty.
– Przegrywaliśmy drugie piłki. Mateus Fernandes miał dużo miejsca z piłką. Wygrywali pojedynki i później Bowen robił sprinty. Nie można kontrolować takiego spotkania. Powinniśmy grać lepiej piłką po pierwszym golu.
– Mieliśmy wielką szansę z Cunhą. Mieliśmy piłkę blisko pola karnego, ale dośrodkowania nie były dobre. Czasami charakterystyka piłkarzy w szesnastce nie jest odpowiednia. Nie są odpowiednimi graczami, aby strzelać z takiej pozycji.
Amorim dopytywany o trafienie Diogo Dalota, które było pierwszym ligowym golem Portugalczyka na Old Trafford, odpowiedział: – Tak, to bramka, ale zremisowaliśmy, więc nie ma to znaczenia.
– Przy golu West Hamu rywale się zmieniali, ale nie jest to żadna wymówka. Musimy wiedzieć, co robić w każdej sytuacji. W 83. minucie trzeba rozstrzygać mecz, a nie tracić gola.
– Wszystko jest ważne. Każdy mecz jest ważny. Musimy wygrać kolejne spotkanie – dodał Amorim.
Manchester United wróci na ligowe boiska w poniedziałek 8 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.