Martinez w lutym zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i musiał przejść operację. Później Argentyńczyk odbył żmudną rehabilitację. W niedzielnym starciu z Crystal Palace (2:1) wrócił do gry, zmieniając w 82. minucie Luke’a Shawa.
– Licha ma wielki charakter. Czuję, że nie grał przez rok i teraz chce robić pewne rzeczy naprawdę szybko – mówi Amorim, którego cytuje
BBC Sport.
– Trzeba tym zarządzać i wyjaśniać, że w przypadku takiej kontuzji musimy robić wszystko krok po kroku. Jest natomiast gotowy i czuje się naprawdę mocny.
Martinez o miejsce w wyjściowym składzie Manchesteru United będzie musiał walczyć z Lukiem Shawem. Amorim nie planuje bowiem wystawiać Argentyńczyka w roli defensywnego pomocnika, a Anglik nie będzie pełnił roli wahadłowego.
– Rozmawialiśmy o tym w grupie w ostatnim sezonie. Mówiłem, że musimy wygrać Ligę Europy, bo inaczej będziecie rozczarowani, że nie gracie. Tylko 11 zawodników może grać i trzeba walczyć. Tak wygląda teraz sytuacja – stwierdził portugalski szkoleniowiec.
Lisandro Martinez kolejne minuty na boisku może złapać w czwartkowym meczu z West Hamem United w 14. kolejce Premier League. Początek starcia na Old Trafford o godzinie 21:00.