Czerwone Diabły w południowym Londynie rozegrały dwie odmienne połowy. W pierwszej zespół Amorima zasłużenie przegrywał po bramce Jeana-Philippe’a Matety z rzutu karnego. Po zmianie stron Manchester United zaprezentował lepszą intensywność i po bramkach Joshuy Zirkzee i Masona Mounta zgarnął komplet punktów.
Po końcowym gwizdku Amorim stanął przed kamerami programu
BBC Match of the Day. Oto, co miał do powiedzenia portugalski szkoleniowiec.
OCENA MECZU– Pomogły nam drobne detale. Tempo i intensywność były lepsze w drugiej połowie. Widziałem, że Crystal Palace pod koniec pierwszej połowy jest zmęczony i będą mieć problemy, jeśli strzelimy.
– Kontrolowaliśmy dobrze spotkanie z dala od naszej bramki i na połowie przeciwnika. Kontrolowaliśmy wydarzenia, choć trzeba było uważać po tym, co zrobiliśmy w pierwszej połowie.
ZMĘCZENIE RYWALA– Chodziło odpowiednie sprinty i widzieliście, jak Joshua Zirkzee współpracował z drużyną przy drugich piłkach. Trzeba było to nakreślić zawodnikom, ale mamy też takie doświadczenie z ostatniego sezonu, kiedy sami byliśmy zmęczeni po meczu w środku tygodnia.
GOL ZIRKZEE– Zdobywanie bramek jest ważne, ale nie chodzi tylko o bramki. Gole dają pewność siebie, ale Joshua również mocno się poprawił w tym, jak przetrzymuje piłkę. Ten gol doda mu pewności siebie. Ma wpływ na naszą grę i to jest bardzo ważne. Musi trzymać taki poziom na treningach.
BRAMKI ZDOBYWANE PRZEZ RÓŻNYCH ZAWODNIKÓW– Piłkarze mają jakość i mamy w drużynie więcej graczy, którzy potrafią strzelać. Jestem z nich bardzo zadowolony. Joshua Zirkzee nie miał zbyt wielu minut, a Mason Mount pracuje naprawdę ciężko.
SZCZELNIEJSZA DEFENSYWA– W drugiej połowie nie byliśmy blisko naszego pola karnego. Pierwsi dopadaliśmy do pierwszej i drugiej piłki. Wykorzystaliśmy to, że rywal był zmęczony.
POWRÓT DO TOP 6– W tym momencie chcę po prostu ocenić zespół. Musimy się rozwijać i kreować różnorodność, jeśli chodzi o konstruowanie akcji. To jest najważniejsze.