GS8GS: Jaka tu wina trenera. Pomijając parady Pickforda to nas atak był bez pomysłu.
Brak napastnika i to raziło, ja dość szczegółowo przyglądałem się Zirkzee i jak na początku weszedł fatalnie w mecz, był blisko żółtej kartki za porzątkowe spięcie po tym jak go wyciął obrońca bez piłki. Tak cały mecz przypominał bardziej Hojlunda niż Sesko. Stał wysoko, źle pressował i czekał na piłke do strzału poza światłem słupków.
Liczyłem ze facet pokaże przegląd gry, siłę, strzał z obrońcą na plecach, a moim zdaniem nie pokazał kompletnie nic.
Druga sprawa to Bruno, w meczu gdzie Everton głęboko bronił i zageścił gre, Bruno był niechlujny.
Jak dla mnie Mainoo w tym meczu zagrał poprawnie. Fakt częście podawał wzdłóż boiska niż do przodu. Ale wyglądał na dość mobilnego zawodnika w meczu.