Chido Obi w ubiegłym sezonie zadebiutował w pierwszym zespole Manchesteru United w wieku 17 lat i wydawało się, że na stałe zagości w seniorach Czerwonych Diabłów. Ruben Amorim przed meczem z Evertonem wyjaśnił, że młody Duńczyk musi cierpliwie czekać na swoją szansę.
» Chido Obi w tym sezonie nie zagrał w ani jednym meczu Manchesteru United | Fot. Press Focus
Szkoleniowiec Manchesteru United pytany o to, czy przygląda występom Obiego w drużynach młodzieżowych, odpowiedział: – Tak, oczywiście. W ubiegłym sezonie grał, ale moim zdaniem było za wcześnie. Nie mieliśmy zespołu, aby móc wystawiać 16-letniego dzieciaka, aby ten nie miał problemów. Po prostu trzeba było to zrobić.
– Idealne warunki są takie, że nadarza się okazja i będziemy szukać jej dla naszych chłopaków. Jest więc jednym z zawodników, ale moim zdaniem zaczął za szybko i czasami trudno tym zarządzać, bo młodzi gracze myślą sobie: „Już tego dokonałem”. Nie, jesteś tutaj z konieczności. Trzeba uważać z tak młodymi chłopakami.
W szeregach Manchesteru United jest również utalentowany Shea Lacey, który w ostatnich tygodniach trenował z pierwszą reprezentacją Anglii oraz kadrą U-21. Amorim pytany o 18-letniego zawodnika, odpowiada: – Jestem z niego bardzo zadowolony. Miał problem z kontuzjami. Wykonał jednak świetną pracę, aby zbilansować swoje ciało. Czuć, że jest teraz w stanie przyjąć większe obciążenia na treningu.
– Ma duży talent, ale kiedy młodzi zawodnicy przychodzą do nas, to czują, że tempo jest zupełnie inne. Muszą spędzać z nami więcej czasu, aby być przygotowanym, bo nasze treningi są wymagające. Mecze w Premier League i presja są jeszcze większe. Muszą być więc gotowi – dodał Amorim.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.