Alan Shearer negatywnie ocenił występ Benjamina Sesko w spotkaniu Manchesteru United z Tottenhamem Hotspur (2:2). Słoweński napastnik znów zakończył mecz bez gola.
» Benjamin Sesko nie rozegrał dobrego spotkania przeciwko Tottenhamowi | Fot. Press Focus
Sesko spotkanie z Tottenhamem zaczął na ławce rezerwowych, ale w 58. minucie pojawił się na boisku. Dwie niezłe okazje napastnikowi Czerwonych Diabłów wypracował Mason Mount, ale 22-latek ich nie wykorzystał. W 88. minucie napastnik United musiał zejść z boiska po tym jak doznał urazu kolana.
Występ piłkarza Manchesteru United w programie Match of the Day skomentował Alan Shearer, były napastnik reprezentacji Anglii, a od lat piłkarski ekspert.
– W pierwszej sytuacji dobrze popracowali, aby stworzyć mu okazję. Musiał albo szybciej oddać strzał na bramkę lub zagrać piłkę szybciej do przodu. W Premier League nie ma tyle czasu, aby ustawić sobie piłkę z powrotem na prawej nodze – stwierdził Shearer.
– Druga sytuacja jest dla mnie większą zagadką. Wiem, że brakuje mu pewności siebie, ale każdy napastnik wie, że nie możesz pozwolić na to, aby dopadł do ciebie środkowy obrońca. Powinien zabiec drogę Van de Venowi.
– Już wtedy powinien mieć w głowie to, gdzie jest bramkarz i co chce zrobić. Nie sądzę, aby miał pojęcie, co chce zrobić. Nie sądzę, aby nawet widział, że Van de Ven go goni.
– Wiem, że brakuje mu pewności siebie, ale musi spisywać się lepiej. Nikt oczywiście nie cieszył się, kiedy Sesko zszedł z kontuzją i mam nadzieję, że z jego kolanem wszystko będzie w porządku. Były to natomiast dwie szanse, które na tym poziomie trzeba wykorzystać – dodał Shearer.
Manchester United w najbliższych dniach przeprowadzi dokładne badania Benjamina Sesko, które dadzą odpowiedź na pytanie, jak długa przerwa w grze czeka słoweńskiego zawodnika. Czerwone Diabły do ligowej rywalizacji wrócą 24 listopada, kiedy to na Old Trafford przyjedzie Everton.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.