Konferencja Amorima przed Brighton: Mecz z Liverpoolem to już przeszłość

Manchester United przystąpi do meczu z Brighton po wygranym spotkaniu z Liverpoolem (2:1) na Anfield. Czerwone Diabły stoją przed szansą wygrania trzech meczów z rzędu w Premier League, co za kadencji Rubena Amorima jeszcze nie miało miejsca.

Oto, co miał do powiedzenia portugalski trener przed sobotnią wizytą Mew na Old Trafford.

SYTUACJA KADROWA
– Skład ma się dobrze. Mamy pewne wątpliwości, bo w trakcie tygodnia problemy mieli Harry Maguire oraz Mason Mount. Nic poważnego, ale zobaczymy jutro. Lisandro Martinez jest poza grą. Był na boisku obok i przyglądałem mu się. Trenuje naprawdę dobrze, kolano wygląda dobrze, ale nie chcę podawać żadnej konkretnej daty. Wszystko zależy od Lichy, czy wywalczy sobie miejsce w składzie.

MECZ Z BRIGHTON
– To będzie bardzo trudne spotkanie. Brighton to świetny zespół do oglądania, potrafią bardzo dobrze kreować akcje, są mocni w kontratakach i każdym aspekcie gry. W tym sezonie dobrze radzą sobie również przy stałych fragmentach gry, więc to kompletny zespół. Musimy być sprytni i skoncentrowani na wszystkim, co robimy, bo Brighton to bardzo mocny zespół. Widzicie, jak grają. To intensywny futbol, widać tam jakość. Wierzą w to, co robią, nawet jeśli są pod presją. Jestem wielkim fanem ich trenera.

WYGRANA Z LIVERPOOLEM
– Wykorzystujemy dobrą atmosferę po wygranych meczach. Wiemy, że był to dla nas dobry weekend, ale teraz koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu. Tamten mecz to już przeszłość i trzeba zdawać sobie sprawę, że piłka bardzo się zmienia. Nie myślimy więc o ostatnim meczu, a o najbliższym. Nie będzie łatwo wygrać.

300. MECZ BRUNO W MANCHESTERZE UNITED
– Jest nieco inaczej, niż się spodziewałem. Czasami czytasz o zawodniku i później jest nieco inaczej. Rozumiem frustrację, którą Bruno odczuwa, bo bardzo chce pomagać kolegom z zespołu. Czasami nie jest to najlepszy sposób, ale robi to z dobrych pobudek. Nie wiesz tego, jeśli cię tutaj nie ma. Bardzo cierpi, kiedy przegrywamy. Kiedy nie wygrywamy, to bierze to do siebie bardzo osobiście. Tak powinno być w przypadku kapitana. Jest świetnym liderem, świetnym piłkarzem i zobaczymy, czy jutro będzie mógł świętować ten jubileusz.

KONIECZNOŚĆ WYGRYWANIA
– W czasie ostatniego spotkania byliśmy bardzo skoncentrowani i to pozwoliło nam rozgrywać inny mecz. Mamy jedną tożsamość, jeden sposób gry, ale dostosowujemy się do tego, jakie aktualnie spotkanie rozgrywamy w danym momencie. Czuć to było w pierwszej połowie z Sunderlandem. W drugiej już nie było tak samo. Wiemy, jak tym zarządzać. Z Liverpoolem strzeliliśmy od razu po pierwszej akcji i później zarządzaliśmy meczem. Graliśmy innym stylem, bo tego potrzebowaliśmy w tym momencie. To dobra rzecz. Nastrój w ekipie był dobry, a czasami kiedy tak jest, to dopisuje ci szczęście, którego potrzebujesz, aby wygrywać mecze.

HARRY MAGUIRE
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z Harry’ego. Nie jest to czas, aby rozmawiać o jego kontrakcie, bo to oznaczałoby, że wybiegamy mocno w przyszłość. Jesteśmy z niego zadowoleni, jest dla nas ważny, ale musimy skoncentrować się na najbliższym spotkaniu.

POWRÓT MARTINEZA
– Nie wiem, kiedy będzie zdrowy. Trenuje naprawdę dobrze, jeszcze nie z nami, ale na boisku obok. Obserwowałem jego trening. Czuje się dobrze, dobrze reaguje, ale nie chcę podawać konkretnego terminu. Wszystko zależy od rytmu i od tego, czy Licha wywalczy sobie miejsce czy nie. To będzie zależało od niego. Jest natomiast bliski powrotu do treningów z zespołem.

NARRACJA MEDIÓW
– Nie możemy się zmienić aż tak bardzo. Byłem ostatnio pytany o TOP 4. Nie chcę zmieniać się aż tak bardzo, bo czasami różnica wynosi 20 centymetrów. Gdyby Gakpo zamiast w słupek trafił do bramki, to narracja byłaby naprawdę inna. Chcę zachować spokój i trzymać obrany kierunek w tym o robimy. Jeśli jesteś menadżerem w tym klubie, nie wygrywasz wielu spotkań, to ludzie będą w ciebie wątpić i będą mieć ku temu powody. Z mojego punktu widzenia uważam, że musimy mieć klarowną ścieżkę i nie dokonywać wielu zmian z powodu jednej wygranej. To wszystko.

FORMA MAGUIRE’A
– Na pewno służy mu gra z trójką środkowych obrońców, czuje się w takim ustawieniu bardziej komfortowo. Gra na środku, nie musi zbiegać do boku, więc styl gry czasami pomaga. Czasami jest zupełnie odwrotnie w przypadku innych zawodników. Jestem naprawdę zadowolony z Harry’ego. Nie jest młody, ale może się sporo nauczyć i może się poprawiać. Myślę, że może być dużo lepszy z piłką przy nodze, bo ma niezbędną jakość. Musi to tylko pokazać. Jeśli chodzi o stałe fragmenty, to widzicie liczbę zawodników w polu karnym i każde dośrodkowanie przeciwnika. Wszyscy tak grają. Harry jest dla nas ogromnie ważny i cieszę się z jego występu, ale mecz z Liverpoolem to przeszłość, ta bramka to przeszłość. Teraz patrzymy na teraźniejszość i przyszłość.