Manchester United w letnim oknie transferowym zabiegał o pozyskanie Carlosa Baleby z Brighton & Hove Albion. Tony Bloom, prezes klubu z The Amex, opowiedział o kulisach rozmów z Czerwonymi Diabłami.
» Carlos Baleba w letnim oknie transferowym był łączony z Manchesterem United | Fot. Press Focus
Klub z Old Trafford zidentyfikował Balebę jako idealnego piłkarza do wzmocnienia linii pomocy. Czerwone Diabły chciały pozyskać Kameruńczyka ostatniego lata, ale Brighton nie był skłonny do negocjacji. Mewy wyceniły 21-latka na ponad 100 milionów funtów.
Angielskie media żyły tematem transferu Baleby przez kilka tygodni, lecz ostatecznie piłkarz pozostał w ekipie Brighton & Hove Albion. Prasa spekuluje, że Manchester United wróci po zawodnika po sezonie 2025/2026.
– Nie sądzę, aby temat Carlosa Baleby był sagą transferową – stwierdził Bloom w rozmowie z The Argus.
– Było zainteresowanie Manchesteru United, ale powiedzieliśmy, że nie jest dostępny tego lata i odeszli od stołu. Mieliśmy więc więcej transferowych sag w przeszłości.
– Carlos Baleba poczynił olbrzymie postępy. Jest ogromnie ważny dla tego klubu piłkarskiego. Jesteśmy zachwyceni, że jest z nami w tym sezonie.
Bloom dopytywany, czy Brighton jest otwarte na sprzedaż takich zawodników jak Carlos Baleba czy Karou Mitoma, odpowiedział: – Wiemy, że czasami nasi najlepsi piłkarze będą sprzedawani. Kiedy jednak tak się dzieje, to nie chcemy, aby wielu odchodziło w jednym czasie. Musimy też mieć pewność, że ktoś do nas przyjdzie. Może pomogą nam gracze, których sprowadziliśmy wcześniej.
– Tak jest natomiast w przypadku każdego klubu. Najlepsi piłkarze, o ile nie jesteś Manchesterem City, Liverpoolem, Realem Madryt czy Paris Saint-Germain, są sprzedawani – dodał prezes Brighton.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.