Manchester United w sobotnim meczu z Brentfordem (1:3) zanotował kolejny rozczarowujący wynik w Premier League. Ruben Amorim był jednak daleki od wytykania błędów poszczególnym zawodnikom.
» Ruben Amorim po meczu z Brentfordem był daleki od indywidualnej krytyki swoich zawodników | Fot. Press Focus
Portugalski szkoleniowiec pytany po spotkaniu z Brentfordem o to, czy piłkarze nie biorą wystarczająco dużej odpowiedzialności za wynik, odpowiedział: – To moja praca, nie jestem tutaj tylko po to, aby chronić zawodników.
– Próbuję robić to, co jest najlepsze dla klubu i zespołu. Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem, bo widzę chłopaków na treningach. Czuję, że czasami w meczach, kiedy jest ciężko, nie prezentują się tak samo. To jednak kwestia presji w klubie.
– Myślę tylko o tym, aby wygrać następne spotkanie. Nie staram się chronić piłkarzy, czy siebie. Staram się wygrać następny mecz, abyśmy mogli nabrać rozpędu. To wszystko. Staram się być naprawdę obiektywny w analizie meczu.
– Przeciwko Brentfordowi zagraliśmy w ich grę, nie graliśmy swojego meczu. Kiedy grasz na warunkach przeciwnika, to jest trudniej wygrać – stwierdził Amorim.
Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w sobotę 4 października. Czerwone Diabły zmierzą się z Sunderlandem i będzie to ostatnie spotkanie przed październikową przerwą na kadrę.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (4)
Wazza: Nie wiem, jak miałbyś chronić siebie... Gramy z Brentfordem, który stracił przed sezonem swojego najlepszego napastnika na naszą rzecz i drugiego najlepszego praktcznie w ostatnim dniu okienka, a mimo to dostajemy od nich 3 bramy... Nie jesteś trenerem, jesteś wynalazkiem bez pojęcia, któremu się fartnęło w Sportingu. Do widzenia jak najprędzej!
decykos: Przez wielu nazywany betonem Allegri przyszedł do rozbitego Milanu i moment to poukładał, mimo, że jakichś spektakularnych transferów nie zrobili. Da się coś jednak zrobić. U nas nie widać niczego. Nawet zalążka pomysłu na grę.
klusek0128: Ale to ty za to odpowiadasz...
W tylu meczach ciągle widzimy to samo i to mimo nowego zaciągu. Znakiem tego nie umiesz dokonać rozpoznania problemu lub co gorsza nie umiesz sam się zmienić.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.