Amorim o Mbeumo: Na miejscu właściciela Brentfordu robiłbym to samo

Mbeumo w imponującym stylu zaczął swoją przygodę z Manchesterem United. 25-latek zgarnął klubową nagrodę dla najlepszego gracza Czerwonych Diabłów w sierpniu. W ostatnim starciu z Chelsea to dynamiczna akcja Kameruńczyka doprowadziła do czerwonej kartki dla Roberta Sancheza.

– Jeśli spojrzycie na Bryana, w momentach w których naszej drużynie nie idzie, to widzicie innego gościa w porównaniu do reszty zespołu – stwierdził Ruben Amorim.

– Pojechał z nami na zgrupowanie do USA, co było dobre, bo mógł nawiązać relacje w zespole. Zaczynał powoli po 45 minut, miał czas na przygotowanie się do sezonu.

– Znałem jednak tego zawodnika wcześniej, bo oglądałem go wielokrotnie. Oglądałem go przeciwko nam na żywo i nie był to dla nas dobry dzień – przyznał Amorim wspominając porażkę 3:4 z The Bees.

Manchester United w letnim oknie transferowym długo negocjował transfer Bryana Mbeumo. Czerwone Diabły musiały mocno sięgnąć do kieszeni, bo zapłaciły za Kameruńczyka 65 milionów funtów kwoty gwarantowanej i 6 milionów w formie bonusów.

– To nie ten występ przekonał mnie do transferu. Pomógł mi natomiast zrozumieć, że jest bardzo dobrym piłkarzem i to nie tylko z piłką, ale i bez niej. Kiedy oglądasz jego występ na żywo, to jest zupełnie inaczej – przyznał Amorim.

– Kiedy widzisz piłkarza, który robi coś takiego, to z całym szacunkiem nie dlatego, że jest w Manchesterze United. Grał w Brentfordzie i czasami bronił jako prawy obrońca. To było bardzo ważne, że mogłem zobaczyć to na żywo.

– Gdybym był właścicielem Brentfordu, to robiłbym to samo. Próbowałbym zatrzymać najlepszych zawodników lub próbował ich sprzedać za wielkie kwoty. Całkowicie rozumiem więc tę sytuację – dodał Amorim.