W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United zremisował z Realem Sociedad (1:1) w 1/8 finału Ligi Europy. Ruben Amorim nie był do końca zadowolony z końcowego wyniku w czwartkowym spotkaniu.
» Ruben Amorim po meczu z Realem Sociedad nie krył swojego niedosytu remisem w San Sebastian | Fot. MUTV
Remis w San Sebastian oznacza, że kwestia awansu do ćwierćfinału Ligi Europy jest sprawą otwartą. Real Sociedad przyjedzie na Old Trafford już 13 marca.
– Mogło być lepiej, ale mogło być gorzej, bo w ostatnich 20 minutach czułem, że zespół jest naprawdę zmęczony – stwierdził Ruben Amorim po spotkaniu z Realem Sociedad.
– Do czasu rzutu karnego czułem, że to my mieliśmy kontrolę nad meczem. Po strzelonym golu byliśmy bliscy drugiego trafienia po dobrych fazach przejściowych. Czuć było na stadionie, że byli zdenerwowani. Później był rzut karny, co zmieniło nastawienie gospodarzy.
– Kiedy przebieg meczu się zmienił, to łatwiej się męczyliśmy. Rewanż gramy jednak na Old Trafford i spróbujemy wygrać to spotkanie – dodał Amorim.
Manchester United przed wizytą Realu Sociedad czeka jeszcze ligowe starcie z Arsenalem. Kanonierzy przyjadą na Old Trafford w niedzielę 9 marca.
vws7: Panie. Tego się oglądać nie dało. Remis tylko przez to, że wyjątkowo nasze gwiazdy nie straciły bramki ze stałego fragmentu, a Onana był skupiony i nie strzelił żadnego farfocla do spółki z Dalotem.
vieeeri: stary kim on miał grać. Obrona zrobiła swoje, bo zagrała bezbłędnie, karny to tylko i wyłącznie wina Bruno. Natomiast kogo ten Amorim miał z przodu? Hojlund, Garnacho, Eriksen są cieńcy jak sik pająka. Casemiro na środku pomocy, więc pewnym było, że tam żadnej dynamiki nie będzie. Będziemy cierpieć do końca tego sezonu, bo nie mamy kreatywnych graczy pokroju Amada, którzy wezmą ciężar gry na siebie. Bruno ma zmysł do gry kombinacyjnej, ale nie jest graczem, który pójdzie w drybing albo na szybkości minie rywala.
MikeMU: bredzisz, bo Casemiro, eriksen i garnacho to klasa światowa, tylko u nas grają pioch. Gwarantuje Ci że jeśli poszliby gdzie indziej byli by świetni. To samo mówiłem o Mct, greenwodzie czy rashfordzie, zreszta hejtowany przez ciebie sancho tez calkiem niezle sobie radzi. Lukaku po odejsciu od nas krolem strzelcow byl we wloszech. Problem to klub nie piłkarze
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.