W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andre Onana ma nadzieję, że skromne zwycięstwo Manchesteru United w meczu z Fulham (1:0) będzie punktem zwrotnym dla Czerwonych Diabłów w tym sezonie.
» Andre Onana ma nadzieję, że mecz z Fulham będzie punktem zwrotnym dla Manchesteru United w tym sezonie.
Piłkarze Rubena Amorima zgarnęli komplet punktów na Craven Cottage, choć w zachodnim Londynie nie rozegrali wielkiego meczu. Cenne zwycięstwo dała bramka Lisandro Martineza zza pola karnego.
– Musimy się tym cieszyć, bo ostatecznie, kiedy sprawy układają się dobrze, to każdy jest szczęśliwy. Tego właśnie chcemy, bo jesteśmy Manchesterem United i mamy obowiązek dawać z siebie wszystko na boisku – stwierdził Onana w rozmowie z klubową telewizją MUTV.
– Mam nadzieję, że ten mecz był punktem zwrotnym i od tego spotkania ruszymy. Jesteśmy w tym razem. Tak jak mówiłem wielokrotnie, wygrywamy razem, przegrywamy razem. Przyjdą złe i dobre momenty. Trzeba trzymać się razem, bez względu na to, co się stanie – dodał bramkarz Czerwonych Diabłów.
Manchester United w tym tygodniu czekają dwa spotkania w czwartek drużyna zmierzy się z FCSB w Bukareszcie w Lidze Europy, a w niedzielę zagra z Crystal Palace. Czerwone Diabły mają szansę po raz pierwszy w tym sezonie zanotować trzy zwycięstwa z rzędu.
marchewa11: Weź gościu idź stąd jak najdalej nic nie grali jeden strzał fartem wpadł a on mówi o punkcie zwrotnym. Dla was niema już nadziej jesteście banda amatorów.
gorzky: Jest i mój ulubieniec, od grudnia go nie było w wywiadach. Naprawdę zarąbisty punkt zwrotny panie Onana, tym bardziej że znowu prawie dostaliśmy gola z rożnego i tylko Colyer na linii nas wyratował bo była by znowu strata punktowa, patrząc że Onana to stał jak słup soli i tylko machał rękami. Pora zacząć grać na miarę wydanej kasy panie Onana, a nie latać nie wiadomo gdzie przy wolnym Bruno i zgrywać nie wiadomo kogo. Na tą chwilę wydaliśmy 50 milionów a upgrade w bramce żaden, wręcz regres.
jesse: Jeżeli jego postawa jest dawaniem z siebie wszystkiego, to klękajcie narody. W takim razie mając gorszy dzień nie potrafi pewnie utrzymać kubka z herbatą...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.