Fernandes po derbach: Amad jest nie do zatrzymania

Diallo w spotkaniu na Etihad Stadium najpierw wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Fernandes. Później Iworyjczyk sam posłał piłkę do siatki na 2:1.

– Amad spisuje się bardzo dobrze, robi wielkie rzeczy i wciąż możemy się po nim dużo spodziewać – stwierdził Fernandes w rozmowie ze Sky Sports.

– Dziś znów pokazał, że jest cały czas w meczu. To dlatego wywalczył rzut karny i zdobył bramkę. Spisał się wspaniale. Kiedy tak się prezentuje, to jest nie do zatrzymania.

– Chcę, aby nadal ciężko pracował, bo to właśnie robi. Wspaniale, czego dokonał dziś, ale jestem przekonany, że stać go na to w każdym tygodniu. Chcemy tego w każdym spotkaniu. Teraz zasłużenie dostaje swoje szanse.

Fernandes pytany o wykonanie rzutu karnego po tym jak zmarnował wyborną sytuację 1 na 1 z Edersonem, odpowiedział: – To była wielka szansa, kiedy nadal było 0:1. Chciałem podciąć piłkę nad Edersonem. Rzut karny to zawsze nerwy. To część futbolu. Potrafię się uspokoić w ważnych momentach.

Manchester United kolejne spotkanie rozegra w czwartek 19 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur w ćwierćfinale Pucharu Ligi.