Rasmus Hojlund był bohaterem Manchesteru United w meczu 6. kolejki Ligi Europy z Viktorią Pilzno (2:1). Duński napastnik wszedł na boisko z ławki rezerwowych i zdobył dwie bramki dla Czerwonych Diabłów.
» Rasmus Hojlund w meczu z Viktorią Pilzno zdobył dwie bramki | Fot. MUTV
– Nie było łatwo. Temperatura była bardzo niska, a boisko trochę wyboiste. Uporaliśmy się w tym w drugiej połowie – stwierdził Hojlund w rozmowie z TNT Sports.
– Myślę, że w pierwszej połowie nie graliśmy zbyt bezpośrednio. Trzeba było grać nad nimi i wybiegać zza ich pleców, bo była przestrzeń. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę stan boiska. Kiedy wygrywaliśmy drugie piłki, to można było tak grać.
Hojlund pytany o zwycięskiego gola, którego zdobył po sprytnym zagraniu Bruno Fernandesa z rzutu wolnego, odpowiedział: – Widziałem, że Bruno już wcześniej coś takiego zrobił. Pamiętam gola Anthony’ego Martiala, kiedy dostał piłkę od Bruno. Pomyślałem, że to niezła szansa, bo jestem silny, mogę przepchnąć obrońce, odwrócić się i strzelić.
– Nadal potrzebujemy więcej czasu. To początkowy etap współpracy z Rubenem Amorimem. Pracujemy nad schematami i powoli zmierzamy w dobrym kierunku. Potrzebna jest praktyka i czas. Wiem, że brzmi to jak banał, ale nie mamy wystarczająco dużo czasu na boisku treningowym. Trzeba więc ćwiczyć w trakcie meczów. Jest natomiast coraz lepiej – zapewnił Hojlund.
Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w niedzielę 15 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Manchesterem City.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.