Ruud van Nistelrooy był rozczarowany, kiedy dowiedział się od Rubena Amorima, że nie będzie już częścią sztabu szkoleniowego Manchesteru United. Holenderski szkoleniowiec krótko był jednak na bezrobociu, bo w ostatnim tygodniu ogłoszono go nowym trenerem Leicester City.
» Ruud van Nistelrooy w ubiegłym tygodniu został nowym trenerem Leicester City | Fot. Press Focus
Van Nisterlooy pełnił rolę tymczasowego menadżera Manchesteru United po tym jak klub zwolnił Erika ten Haga. Holender poprowadził zespół w czterech spotkaniach i podkreślał, że chce zostać na Old Trafford po przyjściu Amorima. Portugalczyk postawił jednak na swoich ludzi.
– Kiedy zostałem tymczasowym szkoleniowcem, to mówiłem, że jestem tutaj, aby pomagać Manchesterowi United i, że chcę zostać w klubie. Mówiłem to poważnie – stwierdził Van Nistelrooy w rozmowie z BBC Sport.
– Byłem więc rozczarowany i to bardzo, bolało mnie to, że muszę odejść. Ostatecznie rozumiem jednak punkt widzenia nowego menadżera. Jestem w piłce wystarczająco długo i sam prowadziłem zespół. Rozumiem to.
– Rozmawiałem na ten temat z Rubenem. Szacunek dla niego, rozmowa była wdzięczna, jak facet z facetem, człowiek z człowiekiem, menadżer z menadżerem.
– To pomogło mi iść dalej i od razu rozpocząłem rozmowy na temat nowych możliwości, co natychmiast podniosło mnie na duchu – dodał Van Nistelrooy, który debiut na ławce trenerskiej Leicester City zanotuje we wtorkowym meczu z West Hamem United.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.