Amorim przedstawił sytuację kadrową Manchesteru United przed meczem z Evertonem
» 30 listopada 2024, 16:14 - Autor:
matheo - źródło: manutd.com
Ruben Amorim wkrótce będzie miał do dyspozycji kolejnych zawodników Manchesteru United. Lista kontuzjowanych piłkarzy skraca się z tygodnia na tydzień.
» Kobbie Mainoo nie miał jeszcze okazji zagrać u Rubena Amorima | Fot. Press Focus
Manchester United w niedzielę zmierzy się z Evertonem w 13. kolejce Premier League. Czerwone Diabły meczem z The Toffees zapoczątkują grudniowy maraton, w którym czeka ich łącznie dziewięć spotkań. Ruben Amorim będzie więc musiał mieć do dyspozycji szeroką kadrę, aby móc rozsądnie gospodarować siłami zawodników.
Ostatnie spotkanie z Bodo/Glimt opuścili Jonny Evans, Victor Lindelof, Harry Maguire i Leny Yoro. Wkrótce liczba opcji w defensywie Manchesteru United zwiększy się. Amorim pytany przed starciem z Evertonem, czy należy spodziewać się powrotu zawodników, odpowiada: – Może, musimy zobaczyć.
– Przed nami jeszcze jeden trening. Jeśli nie znajdą się w wyjściowej jedenastce, to może będą na ławce rezerwowych – dodaje Amorim.
W spotkaniu z Bodo/Glimt z powodu drobnego urazu boisko musiał opuścić Antony. Niewykluczone, że Brazylijczyk zdąży dojść do pełni sił przed niedzielnym starciem z The Toffees. Do gry powinien być też gotowy Tyrell Malacia, który w czwartek zanotował swój pierwszy występ w Manchesterze United od 550 dni.
– To było dla niego ogromnie ważne i dla jego pewności siebie. Myślę, że spisał się bardzo dobrze. Przez ponad rok nie grał w piłkę i to w jaki sposób zachowywał się z piłką przy nodze było bardzo dzielne. Jestem z niego zadowolony – stwierdził Amorim.
Swoją szansę przeciwko Evertonowi może dostać tez Kobbie Mainoo, który w pełni wyleczył już uraz mięśniowy, z którym walczył od października. Początek spotkania z liverpoolczykami w niedzielę 1 grudnia o 14:30.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.