Tyrell Malacia w tym tygodniu rozegrał pierwszy mecz w barwach Manchesteru United od maja 2023 roku. Holenderski defensor ma za sobą długą walkę o powrót do zdrowia po dwóch operacjach kolana.
» Tyrell Malacia przez ponad półtora roku walczył z poważną kontuzją kolana | Fot. Press Focus
Malacia we wtorek wystąpił w spotkaniu Manchesteru United U-21 w EFL Trophy z Huddersfield Town (1:4). Holenderski defensor zapisał na swoim koncie 45 minut i pokazał się z dobrej strony.
Malacia ma za sobą bardzo długą rehabilitację. Latem 2023 roku piłkarz poddał się operacji kolana, ale nie wrócił do pełni sił. Okazało się, że konieczna będzie kolejna interwencja chirurga.
– Rozmawiałem z lekarzem, który wykonał moją pierwszą operację i podjęliśmy decyzje: musieliśmy zrobić coś innego. Musiałem na nowo zacząć rehabilitację. W praktyce miałem jeden dzień na to, aby czuć się rozczarowanym. Później musiałem myśleć: „Dobra, zaczynamy od nowa”. Ostatecznie wszystko, co zrobiłem, nawet jeśli była to jakaś pomyłka, to nie traktuję tego tak. Postrzegam to jako lekcję – mówi Malacia w rozmowie z portalem The Athletic.
– Myślę, że wszystko jest w moim życiu już napisane. Musiałem przejść przez ten cały proces, aby być w obecnym miejscu. Nie zrobiłbym więc niczego inaczej.
– Możecie zapytać chłopaków w klubie. Za każdym razem, kiedy przychodziłem, to nawet jeśli czułem się fatalnie, to oni myśleli sobie: „O, widać u ciebie dobrą energię… W jaki sposób on jeszcze się uśmiecha i pracuje po tym wszystkim, co mu się stało?”.
– Oczywiście, że miałem momenty, kiedy myślałem sobie, że jestem już tym zmęczony. Nie było natomiast opcji, abym się poddał. Nie w moim systemie, nie w mojej rodzinie.
Długa absencja Tyrella Malacii sprawiła, że w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się różne teorie spiskowe na temat tego, co dzieje się z holenderskim defensorem. 25-latek pytany o to wprost odpowiada: – Nic nie było prawdą. Po prostu przechodziłem rehabilitację. Zwłaszcza, kiedy byłem w Holandii, to byłem blisko z moją rodziną. Był tylko trening, rodzina, spanie, trening, rodzina, spanie. Tylko to robiłem.
– Nie jestem osobą, która dużo korzysta z mediów społecznościowych. Gdyby nie mój kuzyn czy moja mama, to nawet nie wiedziałbym o tym. W większości przypadków dowiadywali się czegoś po tygodniu i przekazywali mi to, czy tamto. Dopóki moja rodzina wie, że mam się dobrze, to mi to wystarczy – dodał Malacia.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.