Manchester United w pierwszej połowie miał kilka znakomitych okazji na otworzenie wyniku spotkania. W poprzeczkę trafił Alejandro Garnacho, a do
pustej bramki piłki nie skierował Diogo Dalot. Portugalczyk długo nie zapomni zmarnowanej okazji po tym jak minął wychodzącego z bramki Fabiańskiego, a następnie posłał piłkę obok słupka.
– Stworzyliśmy sobie wiele okazji i zagraliśmy dużo dobrego futbolu, zwłaszcza w pierwszej połowie – stwierdził Ten Hag.
– Mieliśmy sześć czy siedem stuprocentowych sytuacji i powinniśmy strzelić. Kiedy nie trafiamy do siatki, to trzeba zachować spokój. Ogólnie nie mogę bardzo skrytykować mojej drużyny poza tym, że nie strzelali goli.
– Obarczanie jednego zawodnika winą za porażkę nie jest fair. Mogę również powiedzieć, że dwie sytuacje zmarnował Garnacho, po jednej Hojlund, Rashford i Bruno. Zmarnowaliśmy dużo okazji podbramkowych – dodaje Ten Hag.
Manchester United musi szybko znaleźć rozwiązanie problemu z nieskutecznością. Czerwone Diabły w tym tygodniu czekają dwa spotkania. W środę zespół zagra z Leicester City w Pucharze Ligi, a w niedzielę z Chelsea w 10. kolejce Premier League.