Erik ten Hag nie krył swojej złości na arbitra spotkania w meczu z Brentfordem (2:1), kiedy ten na chwilę przed bramką The Bees nakazał zejść z boiska Matthijsowi de Ligtowi.
» Matthijs de Ligt w meczu z Brentfordem doznał urazu głowy | Fot. Press Focus
Holender w meczu z Brentfordem trzy razy schodził z boiska z powodu urazu głowy, którego nabawił się po starciu z Kevinem Schade. Za ostatnim razem De Ligta zabrało na boisku przy rzucie rożnym dla gości, po którym piłkę do siatki skierował Ethan Pinnock.
– Matthijs powiedział mi, że ma się dobrze. To mi właśnie powiedział. O to go zapytałem, kiedy zszedł: „Czy jest jakiś problem?”. Nie, był na 100% obecny. Nie było żadnych wątpliwości, czy zachować go na boisku – stwierdził po meczu Erik ten Hag.
– Nie byłem wściekły, ale pytałem mojego zawodnika, jak się czuje. Powiedział, że to po prostu zaschnięta krew, nie krwawienie. Jesteśmy bardzo zaskoczeni, że musiał zejść.
– Oczywiście, że to był ważny moment, bo Brentford to bardzo dobra ekipa, a kiedy brakuje jednego z najlepiej grających głową graczy, to rywale skorzystali z tego i oczywiście z tego powodu jesteś zadowolony – dodał holenderski menadżer.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.