Fernandes najpierw wyleciał z boiska w spotkaniu z Tottenhamem Hotspur, choć Angielska Federacja Piłkarska, po apelacji Manchesteru United, anulowała jego czerwoną kartkę. W meczu z FC Porto kapitan Czerwonych Diabłów zszedł do szatni po tym jak obejrzał dwie żółte kartki.
– To trudny moment dla drużyny, a dla mnie jeden z najtrudniejszych w karierze. Niemal 5 lat w klubie ze wzlotami i upadkami, dobre i złe momenty – napisał Bruno Fernandes w mediach społecznościowych.
– Osobiście zawsze napotykałem wyzwania i przeciwności w trakcie mojej kariery. Nigdy nie zdarzyło się, abym siedział cicho czy ukrywał się przed odpowiedzialnością w trudnych chwilach. Wiem, że brzmi to jak banał i większość fanów United jest już tym zmęczona, ale nikt nie jest bardziej rozczarowany tym, co się stało, niż ja sam.
– W tych trudnych chwilach doceniam to, że wysłaliście mi pozytywne wiadomości, wyrażające wiarę we mnie i zespół – dodał Fernandes.