Paul Scholes nie dostrzega żadnego kierunku, w którym zmierza Manchester United pod wodzą Erika ten Haga. Najbliższe spotkania z FC Porto i Aston Villą będą kluczowe dla przyszłości holenderskiego menadżera na Old Trafford.
» Paul Scholes nie dostrzega poprawy w grze Manchesteru United | Fot. Press Focus
Manchester United fatalnie rozpoczął sezon 2024/2025. Czerwone Diabły po sześciu kolejkach zajmują dopiero 13. miejsce w Premier League. Piłkarze Erika ten Haga w obecnych rozgrywkach zanotowali już trzy porażki. To sprawia, że spekulacje na temat zwolnienia Holendra przybierają na sile.
– Nie wiem, czy mogę podać jakiś przedział czasowy. Na pewno mówiłem już wcześniej, że nigdy nie prosiłbym o zwolnienie menadżera. To nie jest fajna sprawa. Zastanawiam się jednak, jak długo to może jeszcze trwać – mówi Scholes cytowany przez dziennik The Mirror.
– Myślę, że ważną kwestią dla mnie i innych osób, którzy byli w klubie, a także dla kibiców, jest zobaczenie jakiegoś kierunku, stylu gry, który moglibyśmy wspierać. Nie jesteśmy jednak blisko zobaczenia czegoś takiego.
– Kiedy Liverpool i Manchester City wygrywali ligę, to mówiłem, że coś można było przeczuwać, 3-4 lata wcześniej. Tutaj nie czuję, że gdzieś się zbliżamy. Mam wrażenie, że jesteśmy jeszcze dalej od tego, gdzie ten klub powinien być – dodaje Scholes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.