W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sezon 2024/2025 może być dla Diogo Dalota ostatnim w barwach Manchesteru United. Portugalski defensor jest uważnie obserwowany przez Real Madryt. Królewscy chętnie zobaczyliby piłkarza Czerwonych Diabłów w swoich szeregach.
» Diogo Dalot dobrymi występami zwrócił na siebie uwagę Realu Madryt | Fot. Press Focus
Dalot w minionym sezonie odgrywał ważną rolę w zespole Erika ten Haga. Portugalczyk wygrał rywalizację z Aaronem Wanem-Bissaką na prawej stronie defensywy. Gdy zachodziła taka konieczność grał również na lewej flance.
Portal GiveMeSport informuje, że Dalot dobrymi występami w Manchesterze United zwrócił na siebie uwagę Realu Madryt. Królewscy kreślą wstępne plany na przyszłoroczne okienko, a Portugalczyk ma znajdować się na ich transferowej liście życzeń.
Real Madryt po zakończeniu sezonu 2024/2025 zamierza sprowadzić długoterminowego następcę Daniego Carvajala. Kontrakt 32-latka z ekipą Królewskich wygasa w czerwcu 2025 roku.
Manchester United jest w komfortowej pozycji, jeśli chodzi o kontrakt Diogo Dalota, bo Portugalczyk w ubiegłym roku podpisał z klubem pięcioletnią umowę, która obowiązuje do czerwca 2028 roku i zawiera opcję przedłużenia o dodatkowy sezon.
Dalot ze względu na udział w EURO 2024 opuścił wszystkie mecze przedsezonowe Manchesteru United. Portugalczyk pierwszy występ po wakacyjnej przerwie może zanotować w sobotnim spotkaniu z Manchesterem City o Tarczę Wspólnoty.
Biniek: Typie, gdzie ci się Hojlund rozwinął? Amad, który może z 400 minut zagrał? Mainoo i Garnek to dopiero możemy powiedzieć w tym sezonie, czy się coś rozwinęli, w stosunku do poprzedniego, a Dalot gra w pierwszym składzie kolejny sezon i za każdym razem coraz lepiej.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.