McTominay odgrywa ważną rolę w Manchesterze United i reprezentacji Szkocji, ale rok temu piłkarz był w trudnym położeniu. Zawodnik grał niewiele w zespole Erika ten Haga i z kiepskim humorem przyjechał na zgrupowanie kadry narodowej. Rozmowa ze Steve’em Clarkiem odmieniła jednak pomocnika Czerwonych Diabłów.
– Menadżer i ja usiedliśmy do rozmowy. Powiedział mi, że nie wyglądam na szczęśliwego. Nie wyglądałem na zawodnika, którego cieszy obecność na kadrze. Pomyślałem sobie wtedy: „Może ma rację” – wspomina McTominay rozmowę sprzed roku.
– Wróciłem z kadry i porozmawiałem z moją mamą, z moim tatą i moją dziewczyną. Wszyscy mówili praktycznie to samo.
– Czasami trzeba cieszyć się futbolem, grać z uśmiechem na ustach i wyluzować. Nie jest to koniec świata, jeśli nie zagrasz dobrze, nie załapiesz się do zespołu. Od tamtej chwili myślę sobie po prostu: „Próbujemy”. Z moich barków spadł duży ciężar – twierdzi szkocki pomocnik.
McTominay z 9 bramkami na koncie jest drugim najlepszym strzelcem w Manchesterze United w tym sezonie. Angielskie media spekulują, że
Czerwone Diabły szykują dla 27-latka propozycję nowego kontraktu.