Transferowe długi pokrzyżują plany Manchesteru United?

Manchester United w ostatnich miesiącach jest łączony z wieloma piłkarzami. Priorytetem Czerwonych Diabłów po zakończeniu sezonu 2023/2024 ma być wzmocnienie linii defensywy i środka ataku. Z klubem z Old Trafford łączeni są m.in. Jarrad Branthwaite (Everton) czy Gleison Bremer (Juventus). Nie będą to tanie opcje transferowe.

Finansowy ekspert Kieran Maguire na łamach portalu Football Insider twierdzi, że Manchester United może mieć problem z dużymi wydatkami w letnim okienku. Czerwone Diabły nadal są winne innym klubom 380 milionów funtów z tytułu rat transferowych.

– Poziom wydatków w Manchesterze United jest poniżej oczekiwań wielu kibiców. Jednym z powodów, z którego fani mogą sobie nie zdawać sprawy, jest fakt, że Manchester United jest dłużny innym klubom 380 milionów funtów z tytułu rat za transfery z lat poprzednich – twierdzi ekspert.

Manchester United w poprzednich latach nie szczędził środków na wzmocnienia. Za duże kwoty na Old Trafford trafili m.in. Jadon Sancho, Raphael Varane, Rasmus Hojlund czy Casemiro. Czerwone Diabły wydawały spore kwoty na wzmocnienia latem, ale w zimowym okienku zaciskały pasa.

Klub z Old Trafford niedawno zatrudnił specjalistę, który ma pomóc klubowi w zagadnieniach związanych z Finansowym Fair Play. – Jeśli taka osoba pomoże Manchesterowi United stworzyć odpowiednią strategię rekrutacyjną, to taka posada szybko się spłaci – dodaje Maguire.