Sir Jim Ratcliffe został mniejszościowym udziałowcem Manchesteru United. Piłkarze Czerwonych Diabłów uważają, że inwestycja brytyjskiego miliardera wpłynęła korzystnie na morale w klubie z Old Trafford.
» Diogo Dalot jest zadowolony z przyjścia sir Jima Rattclife’a do Manchesteru United | Fot. Press Focus
Ratcliffe we wtorek oficjalnie nabył 27,7% udziałów Manchesteru United. Jeśli 71-latek do końca grudnia zainwestuje kolejne 100 milionów dolarów w klubową infrastrukturę, to jego udziały zwiększą się do 28,9%.
Proces zmiany struktury właścicielskiej w Manchesterze United trwał od listopada 2022 roku. W mediach sporo było spekulacji na temat całkowitej sprzedaży klubu. Medialny szum mógł negatywnie wpływać na zawodników Czerwonych Diabłów.
– INEOS wniósł inną energię, co zawsze jest dobre, kiedy sprawy nie układają się po twojej myśli. Widać, że każdy dookoła pozytywnie zareagował na te wiadomości – stwierdził Dalot pytany o inwestycję sir Jima Ratcliffe’a.
– Zaprezentowali się nam i pokazali duże pokłady dobrej energii, pozytywne wibracje na przyszłość. Jesteśmy naprawdę podekscytowani, że mamy ich na pokładzie. Na razie jesteśmy bardzo szczęśliwi.
– Takie doniesienia mogą powodować niepewność, bo jest sporo medialnego szumu dotyczącego spraw pozaboiskowych w kontekście Manchesteru United. Staramy się trzymać takie doniesienia z dala od Carrington, wykonywać naszą pracę na boisku, a resztę zostawiać mediom i tym osobom, które lubią mówić o klubie.
– Kiedy nie wygrywasz, to wszystko ma wpływ i wszystko układa się w całość. Odpowiedzialność po części spada też na te kwestie. Ostatecznie zawsze jednak chodzi o to, co robimy na boisku. Jeśli notujesz dobre wyniki, to wszyscy będą szczęśliwi. Jeśli tak nie będzie, to ludzie starają się obwiniać różne rzeczy. Jako piłkarze musimy dawać z siebie wszystko na boisku, na treningach i wygrywać mecze.
– Ostatni sezon był dla nas udany, bo ukończyliśmy rozgrywki z trofeum, walczyliśmy o Puchar Anglii i awansowaliśmy do Ligi Mistrzów. Nie jest to ostateczny cel dla klubu, ale na pewno krok naprzód. W tym sezonie mamy nadzieję, że zdobędziemy jedno trofeum i zagramy w Lidze Mistrzów. To moim zdaniem również byłby krok naprzód, biorąc pod uwagę fakt, że nie zaczęliśmy tak, jak chcieliśmy.
– Standardem zawsze musi być walka w Premier League, Lidze Mistrzów i wszystkich rozgrywkach, w których bierzemy udział – dodał Dalot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.