W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United w ostatni weekend zremisował z Liverpoolem (0:0) na Anfield. Luke Shaw postrzega taki wynik jako krok w dobrym kierunku i apeluje do swoich kolegów z drużyny o utrzymanie wysokich standardów.
» Luke Shaw pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu z Liverpoolem | Fot. Press Focus
Manchester United przed wizytą na Anfield był skazywany na porażkę. Piłkarze Erika ten Haga w niedzielnym szlagierze nie dopuścili liverpoolczyków do zbyt wielu klarownych sytuacji. Czerwone Diabły dobrą postawę w defensywie muszą prezentować w kolejnych meczach. W okresie świątecznym drużynę czekają spotkania z West Hamem United (23 grudnia) i Aston Villą (26 grudnia).
– To bardzo ważne, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, kiedy to traciliśmy bardzo dużo goli. Bardzo dobrze pamiętamy, co wydarzyło się na Anfield w ubiegłym sezonie. To był jeden z najgorszych dni w mojej piłkarskiej karierze – mówi Shaw cytowany przez dziennik Daily Express.
– Myślę, że to był zdecydowanie krok w odpowiednim kierunku. Na pewno wiele drobnych rzeczy można było zrobić lepiej, kiedy mieliśmy piłkę przy nodze. Jako defensywa zaprezentowaliśmy się tak, jak powinniśmy się prezentować w każdym spotkaniu. Tak musimy bronić.
– To muszą być nowe fundamenty. Każdy mecz, czy to na Anfield, czy na Old Trafford, musi wyglądać tak samo. Właśnie tego nam brakuje w tym sezonie, konsekwentnej gry.
– W jednym spotkaniu jesteśmy doskonali, na przykład jak z Chelsea, kiedy to rozegraliśmy naprawdę dobry mecz. Później zawiedliśmy sami siebie w spotkaniu z Bournemouth, które przegraliśmy 0:3. To nie do zaakceptowania. Nie możemy tego akceptować i trzeba to zaadresować bardzo szybko. Musimy to zmienić, bo nie może to tak wyglądać – dodaje Shaw.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Klimaa: Nasi zawodnicy w tym sezonie mają jakąś niewidzialną, mentalną blokadę w głowach. To są kompletnie inni ludzie niż w zeszłym sezonie. Mam nadzieję że najgorsze już za nami bo ilość kontuzji nie jest żadnym usprawiedliwieniem złej dyspozycji którą widzimy od wielu tygodni i miesięcy.
Klimaa: Stał się zawodnikiem jakim miał być - mocny piłkarsko. Dość niespodziewanie wyrósł również na jednego z liderów szatni co bardzo cieszy bo najlepsze lata zasadniczo jeszcze przed nim.
Gumka00: Czyli to są te wysokie standardy że Liverpool miał 34 strzały a my 6? I to że wymienili 2 razy więcej podań albo to że mieli 69 % posiadania piłki? Takie właśnie są te wasze standardy...
Gumka00: No i właśnie to są te standardy że co z tego że gramy padlinę jak tyle samo punktów dostaliśmy. Kibice tego klubu też widzę że mają takie same ambicje jak ci pseudo piłkarze.
MikeMU: Gdybyś oglądał mecz a nie statystki to wiedziałbyś że byliśmy zdecydowanie bliżej wygranej niż lpool, ich akcje były nijakie i nawet przez chwilę nie czuć było bramki zato Gernacho i Hlund mieli 100% akcje. Poza tym gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, wiedziałabyś że Shaw mówi o poprawie gry obronnej i gdybyś miał IQ większe niż płyta chodnikowa wiedziałbyś że nie da się zagrać w obronie lepiej niż na zero z tyłu
dildayo: Już przestańcie się ośmieszać z tą ilością punktów.. Na początku sezonu też fartowanie wyrywaliśmy 3 punkty mimo tragicznej gry. Potem szczęście się skończyło a my zostaliśmy z padaką. Różnica między nami a live jest taka: im, mimo bardzo dobrej gry przydarzył się remis. Grając w ten sposób w następnych kilku meczach na pewno zdobędą kila razy komplet punktów. My z taką grą nigdy nic nie wygramy a znając naszych kopaczy to po tym remisie popadną w takie uwielbienie (jak większość kibiców tutaj) i kolejne mecze w dupę bo znowu się szczęście skończy
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.