W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bruno Fernandes nie był w dobrym humorze po środowym meczu Manchesteru United z Galatasaray. Czerwone Diabły zremisowały w Stambule 3:3 i mają niewielkie szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
» Bruno Fernandes nie był w najlepszym humorze po meczu z Galatasaray | Fot. Press Focus
Manchester United w meczu z Galatasaray dwukrotnie roztrwonił dwubramkowe prowadzenie. – Szczerze mówiąc, to jest źle. Nie chcę być mówić zbyt negatywnie, ale robiliśmy w Lidze Mistrzów za mało. Musimy kontrolować nasze mecze za każdym razem – stwierdził Fernandes w rozmowie z TNT Sports.
– Coś takiego zdarza się nie po raz pierwszy. Nawet w meczu z FC Kopenhaga, kiedy graliśmy z jednym zawodnikiem mniej. Strzeliliśmy natomiast na 3:2 i trzeba było obronić ten wynik.
– Musimy zrozumieć, że w takim spotkaniu, na takim etapie, trzeba wykazać się sprytem i lepiej zarządzać spotkaniem.
– Za każdym razem, kiedy traciliśmy gola, mieliśmy wiele okazji na kolejną bramkę. W końcówce spotkania mieliśmy 4-5 okazji na gola.
– Trzeba podnieść głowę i zrozumieć, że czasami chodzi o kolejne podanie, znalezienie wolnego zawodnika. Chodzi o zagranie do tego, który jest na najlepszej pozycji, a nie kończenie akcji samemu.
– Musimy patrzeć na zespół, a później dopiero na siebie – dodał Fernandes.
JoMoridnio: Żeby ofensywa szła dalej musi mieć pewny tył,zeby defensywa szla dalej musi być pewny bramkarz. Swoją drogą cygan więcej zgotował pod nasza bramka swymi ,,wyśmienitymi podaniami" (za co zostal ściągnięty tutaj) niż wystawił dobre piłki naszym
klusek0128: Może czas przestać cofać się po prowadzeniu tylko dalej grać ? Zawsze jak zaczynacie prowarzić to wchodzi plan a+ czyli cofamy i czekamy na kontry a dostajecie w ryja i konczą sie wasse kalkulacje.
Gintoki: Wiecie co jest nei tak i co trzeba zrobic ale i tak w kolejnych meczach i latach bedziecie dalej popelniac te same bledy. Darowalibyscie sobie juz te wyjaśnienia.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.