Piłkarze Manchesteru United byli głęboko poruszeni, gdy dowiedzieli się o śmierci sir Bobby’ego Charltona kilka godzin przed meczem z Sheffield United (2:1). Jeden z najwspanialszych zawodników w historii Czerwonych Diabłów i światowego futbolu zmarł w sobotę w wieku 86 lat.
» Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na Bramall Lane mieliśmy minutę braw na cześć sir Bobby'ego Charltona.
Przed spotkaniem z Sheffield United na murawie Bramall Lane złożono żałobny wieniec, a zawodnicy Czerwonych Diabłów wystąpili z czarnymi opaskami na ramieniu. Spotkanie z Szablami poprzedziła minuta braw ku pamięci sir Bobby’ego.
– Przede wszystkim to naprawdę bardzo smutny dzień – stwierdził Harry Maguire w rozmowie ze Sky Sports.
– Dowiedzieliśmy się o tym po południu, kiedy przygotowywaliśmy się do meczu i bardzo nas poruszyła.
– Sir Bobby często przychodził do szatni po meczach i od razu poprawiał atmosferę. Widać było aurę, która mu towarzyszyła i którą wprowadzał do szatni. Miał niesamowity szacunek wśród chłopaków, sztabu i całego klubu.
– To absolutna legenda tego klubu, legenda futbolu. Jesteśmy zachwyceni, że wygraliśmy dzisiejsze spotkanie, ale tu chodzi o coś więcej niż tylko futbol. Naszymi myślami jesteśmy z rodziną sir Bobby’ego.
– Zawsze przychodził do szatni, bez względu na wynik. To nie była jedna z tych osób, która pojawiała się tylko po naszych zwycięstwach. Jego obecność była bardzo odczuwalna w szatni.
– Zawsze widzieliśmy go w klubie, był wspaniałym ambasadorem odkąd przeszedł na emeryturę. Będzie nam go brakować i światu również będzie go brakować. Był wspaniałą osobą, niesamowitym piłkarzem, ale przede wszystkim niesamowitym człowiekiem – dodał Maguire.
Diogo Dalot, który w sobotę zdobył zwycięskiego gola, przyznał: – Dzięki zwycięstwu daliśmy trochę radości w tym smutnym dniu. Cieszymy się z wygranej i myślę, że na nią zasłużyliśmy.
– Tak jak powiedziałem, taki wkład mogliśmy mieć w ten dzień i tyle mogliśmy zrobić dla rodziny. W Manchesterze United jesteśmy rodziną i trzymamy się razem w takie dni jak ten. Razem cierpimy i razem się radujemy, gdy wygrywamy.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.