Tokuhei: Jesse - a jak jest od 10 lat?
Trenerzy zmieniani są, gdy tylko zaczynają się teksty z dopiskiem "out".
Klub wydaje masę kasy na nietrafione transfery, a tutaj co jest najlepsze, nie na zawodników, których chcą trenerzy, a tych z "listy z" wybranych przez nieudolny zarząd. Trener może sobie albo pogadać w mediach, żeby coś ruszyć (zostanie zszykanowany za wywalanie brudów), albo siedzieć cicho (zostanie zszykanowany za pasywną postawę i bycie pieskiem zarządu).
Zarzutów i tak jest pełno, chociaż w przypadku klubu o tyle żałosnych, że chyba nie warto więcej o nich pisać.
W przypadku Ratcliffe od początku wygląda to tak jakby przychodził kolejny "piesek", który zostanie dopchany do koryta, ale ma siedzieć cicho i się słuchać. Zmieni się tylko gadanie z "Glazer Out" na "Ratcliffe Out", a władzę i tak będą mieli Ci pierwsi. Oczywiście jeszcze żadnych dowodów na to nie ma, oby były to tylko wymysły pismaków i coś się w końcu ruszyło w dobrym kierunku, ale wstępnie wygląda to tragicznie.