W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bruno Fernandes nie szukał wymówek po pierwszym meczu Manchesteru United w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Czerwone Diabły w środowy wieczór przegrały z Bayernem Monachium 3:4.
» Bruno Fernandes nie był w dobrym humorze po meczu z Bayernem Monachium | Fot. TNT Sports
Erik ten Hag w stolicy Bawarii nie mógł skorzystać z wielu kontuzjowanych zawodników. Zdaniem Fernandesa nie jest to jednak powód słabszej postawy Czerwonych Diabłów na boisku.
– Nie musimy myśleć o kontuzjowanych zawodnika. Mamy wystarczająco dużo zawodników, aby odpowiadali za to, co dzieje się na boisku. To jasne, że chcemy, aby każdy był zdrowy. Wiemy też, że ważni zawodnicy są kontuzjowani. Ale to nie jest żadna wymówka – stwierdził Fernandes w rozmowie z TNT Sports.
– Trudno jest zaakceptować taką porażkę. Wiedzieliśmy, że z Bayernem będzie ciężko. To wielki zespół. Gdy zostawiasz im zbyt wiele miejsca i czasu, to będziesz cierpiał. Zaczęliśmy mecz, a później przegrywaliśmy 0:1 i 0:2. W drugiej połowie wróciliśmy do gry i zrobiło się 1:2. Straciliśmy kolejnego gola, znów wróciliśmy, po czym znów straciliśmy kontakt.
– Ogólnie byliśmy w tym meczu, ale mogliśmy przysporzyć Bayernowi więcej problemów. Zabrakło cierpliwości przy piłce. Było wiele pozytywów, ale to nie wystarczyło, aby wygrać mecz.
– Chcieliśmy utrzymywać się przy piłce. Wiedzieliśmy, że Bayern będzie stosował wysoki pressing w pierwszych minutach. Zawsze tak grają u siebie. Staraliśmy się utrzymać przy piłce, znaleźć przestrzenie. Mieliśmy wielką szansę na początku na 1:0, ale nie strzeliliśmy. Później Bayern wykorzystał swoje okazje.
– Zawsze trudno jest odrabiać straty z Bayernem. Wiemy jak trudny i mocny jest to rywal. Ogólnie były dobre rzeczy w naszej grze, ale nadal jest sporo elementów do poprawy – dodał Fernandes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (14)
awe: 11stka na boisku byla niemal podstawowa, szukanie wymowek w kontuzjach jest slabe, Antony mial wygrac ten meczy czy Shaw, ktory pewnie nie zagralby lebie od Reguliona ?
JoMoridnio: Niby czemu narzeka jak zawsze podaję niechlujnie bo próbuje wykreować akcji Cały Bruno już go mamy 3 lata a ty się nie przyzwyczajiles do jego zachowań lub gry na boisku. Jedynie gra wszystko nie grymasi jak sancho może w poniedziałek chodzić w ortezie a pojutrze wykreować mecz
JahKowalski: Więcej u niego machania łapami do sędziego niż dobrej gry, el capitanejro od siedmiu boleści, a za niechlujne zagrywanie piętką gdy przegrywamy mecz to mam go ochotę wybatożyć
klusek0128: Od połowy tamtego sezonu i trener i zawodnicy mowią że jest sporo do poprawy... Szkoda ze ta ilość sukcesywnie nie spada a wrecz się wydłuża.
Wczorajszy bayern to najsłabszy bayern od kilku lat a sił starczyło na 25min. I ten mental.. dostali gonga, padli na deski i koniec ambicji. Przykre.
PanCzeslaw: Mieli swoje szanse, jak na ich formę to były wybitne 20 minut, wyobraź sobie jak po takiej grze dostajesz farfocla, zaraz kolejny i jest 2:0 w kit. Koniec ambicji? To dlaczego było 4:3 ? Wynik mógłby być inny ale jest jak jest, może nie przez cały mecz ale walczyli, nie dali rady. Są blisko dna, teraz może być tylko lepiej!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.