Sancho nie znalazł się w kadrze Manchesteru United na spotkanie w północnym Londynie ze względu na słabą postawę na treningach. Taką wersję na konferencji prasowej przedstawił Erik ten Hag. Anglik odpowiedział menadżerowi oświadczeniem w mediach społecznościowych i stwierdził, że od dawna czuje się „kozłem ofiarnym” w zespole.
Manchester United i Erik ten Hag nie podjęli jeszcze decyzji w sprawie Jadona Sancho. Media sugerowały, że piłkarz może opuścić Czerwone Diabły na rzecz Al-Ettifaq, ale
angielski skrzydłowy okazał się za drogi dla saudyjskiego klubu.
Sancho przynajmniej do stycznia pozostanie piłkarzem Manchesteru United i będzie musiał naprawić wątłe relacje z trenerem.
ESPN informuje, że Anglik nie może liczyć na współczucie kolegów z zespołu. – Piłkarze mają go dość – twierdzi anonimowe źródło, które cytuje stacja
ESPN.
Zawodnicy Manchesteru United mają stać po stronie Ten Haga w sporze z Sancho. Piłkarze akceptują i szanują żelazną dyscyplinę, z której słynie Holender, bo menadżer nie robi wyjątków, o czym w ubiegłym sezonie przekonali się Cristiano Ronaldo oraz Marcus Rashford.
Jadon Sancho i Erik ten Hag mają usiąść do rozmów przed następnym meczem Manchesteru United z Brighton & Hove Albion. Mewy przyjadą na Old Trafford 16 września.