W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Erik ten Hag w środę po południu podzielił się z dziennikarzami informacjami na temat aktualnej sytuacji kadrowej Manchesteru United. W czwartkowym szlagierze z Chelsea do gry wróci Marcus Rashford.
» Marcus Rashford w czwartek prawdopodobnie zagra przeciwko Chelsea | Fot. Press Focus
Anglik opuścił dwa ostatnie mecze Manchesteru United. Z Wolverhampton (2:0) nie zagrał z powodu drobnego urazu nogi. Spotkanie z Bournemouth (1:0) opuścił ze względu na chorobę.
– Wygląda na to, że Marcus będzie dostępny. We wtorek wrócił do treningów i wyglądał dobrze. Zobaczymy, jak się dziś będzie czuł po treningach. Sprawdzimy, czy doszedł do siebie i podejmiemy decyzje – stwierdził Ten Hag na przedmeczowej konferencji prasowej.
W ostatnim meczu z Bournemouth do gry wrócił Scott McTominay. Szkocki pomocnik będzie więc do dyspozycji Erika ten Haga w ostatnich meczach tego sezonu. Poza grą pozostają Lisandro Martinez, Marcel Sabitzer i Donny van de Beek.
Manchester United w czwartkowym meczu z Chelsea musi zdobyć przynajmniej jeden punkt na Old Trafford, jeśli chce zagrać w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Remis zagwarantuje Czerwonym Diabłom miejsce w TOP 4 Premier League.
Początek spotkania Manchester United vs Chelsea w czwartek 25 maja o godzinie 21:00.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
