W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Alejandro Garnacho nie może doczekać się powrotu do gry w barwach Manchesteru United. Argentyński skrzydłowy w ostatnich tygodniach leczył kontuzję kostki.
» Alejandro Garnacho nie może doczekać się powrotu do gry w barwach Manchesteru United | Fot. MUTV
18-latek w ostatni piątek wznowił treningi z pierwszym zespołem Manchesteru United i wkrótce prawdopodobnie znów zobaczymy go w kadrze meczowej. Czerwone Diabły najbliższe spotkanie rozegrają w czwartek z Brighton & Hove Albion na The Amex Stadium.
– Nie mogę doczekać się powrotu do gry – stwierdził Garnacho w ostatnim wywiadzie dla klubowej telewizji MUTV.
– Nie mogę doczekać się powrotu na Old Trafford i tego, kiedy znów usłyszę kibiców śpiewających moje imię. Za każdym razem mam gęsią skórkę, gdy ich słyszę. Jestem zdeterminowany, aby wrócić do gry.
– Wróciłem już do treningów, więc zobaczymy, kiedy będę w stanie wrócić na stadion i pomóc drużynie – dodał Argentyńczyk.
Motywacja do kolejnych sukcesów Dla Garnacho sezon 2022/2023 jest przełomowy. Argentyńczyk przebojem wdarł się do kadry pierwszego zespołu, a także sięgnął z klubem o swoje pierwsze trofeum w seniorskim futbolu – Puchar Ligi.
– Nikt chyba sobie nie wyobrażał, że w wieku 18 lat wygram już trofeum z Manchesterem United i pomogę klubowi zdobyć ten puchar – przyznał Garnacho pytany o zwycięstwo w Carabao Cup.
– To motywuje mnie jeszcze bardziej, bo pragnę wygrywać kolejne trofea. Jestem bardzo ambitną osobą i nie zadowoli mnie zdobycie tylko jednego pucharu. W tym sezonie mamy szansę na jeszcze jeden i będziemy o niego walczyć z całych sił.
– Naszym celem jest też awans do Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę moją ambicję i pragnienie zwyciężania, jestem jeszcze bardziej zmotywowany do powrotu do gry – dodaje Argentyńczyk.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.