Uważnym obserwatorem występów Fernandesa w Manchesterze United jest jego trzyletni syn Gonçalo. Pomocnik Czerwonych Diabłów pytany o to, jakie nagranie pokazałby Fernandesowi juniorowi, odpowiada: – Moim wyjątkowym momentem był prawdopodobnie hat-trick z Leeds United.
– To była wspaniała chwila, mecz inaugurujący sezon 2021/2022 w Premier League. Atmosfera na stadionie była niesamowita, bo kibice mogli po raz pierwszy wypełnić stadion w całości. To był dla mnie całkiem dobry moment.
– Mam też inne bramki, które chciałbym pokazać mojemu synowi.
Lubię trafienie z meczu z Newcastle United na Old Trafford, zza pola karnego. To był naprawdę niezły gol.
– Mam też wiele innych trafień. Mógłbym mu pokazać wiele rzutów karnych, które wykorzystałem. Tak naprawdę, to mógłbym mu pokazać każdą bramkę, bo nie sądzę, aby już wiedział jaka jest różnica pomiędzy ładnym a brzydkim golem!
– Jego interesuje to, jak będę cieszył się po zdobytej bramce. Uwielbia biegać po domu, gdy się ze mną bawi, udaje, że strzelił gola. Wykonuje wówczas ślizg na kolanach i raduje się z bramki, tak jak ja to robię.
– Bardzo się z tego cieszę, bo gdy jesteś ojcem, to takie rzeczy sprawiają, że starasz się jeszcze bardziej. Twoje dzieci cieszą się z twojej dobrej gry i zwycięstw, co mobilizuje mnie do wygrywania. Mogą wtedy też wychodzić z domu. Gdy przegrywamy, to nie jestem w nastroju i musimy siedzieć u siebie – dodaje Fernandes.