atotrikos: Wielu łapało się za głowę kiedy król strzelców ubiegłego sezonu oraz filar i kapitan przez wiele sezonów Arsenalu przechodził do ligowego, wielkiego rywala Manchesteru United za całe 30mln.
Nie miał wyjścia wtedy Wenger, szczera rozmowa załatwiła wszystko.
Dziś Harry Kane jest w bardzo podobnej sytuacji sportowej i życiowej - liczyć, że coś się zmieni w swoim klubie?
Czy spróbować wycisnąć max ze swojej kariery?
Czasu zostało już niewiele będąc w szczycie.
Odchodząc za wielkie pieniądze, bo za takie pewnie odejdzie jeśli już, to pomoże klubowi który kocha - kogutom bo z 85-90mln wpadnie.
Reasumujac to Kane może być tańszy od Osihmena a zna ligę i jedynie co by zmienił to, pracodawcę. W jego przypadku to człowiek dyrektor który zmienia garnitur, kolegów ale gra swoje bo zna się na swojej robocie, jest specjalistą - 300 spotkań, 200 bramek w lidze.