Manchester United w niedzielne popołudnie nie sprostał Newcastle United (0:0) w 11. kolejce Premier League. To pierwszy remis Czerwonych Diabłów za kadencji Erika ten Haga.
» Erik ten Hag był zadowolony z postawy swoich piłkarzy, ale nie z wyniku meczu z Newcastle United
Manchester United w końcówce spotkania ze Srokami miał dwie znakomite okazje, aby rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Dobrych sytuacji pod bramką Nicka Pope’a nie wykorzystali Fred i Marcus Rashford. Co do powiedzenia po meczu miał Erik ten Hag?
FIZYCZNY SPRAWDZIAN
– Jesteśmy rozczarowani, że nie wygraliśmy, bo występ był dobry. Czyste konto, dobrze stosowaliśmy pressing i kontrolowaliśmy mecz. Okresami graliśmy dobrze z piłką przy nodze, zwłaszcza w drugiej połowie. W pierwszej połowie trochę się myliliśmy. Newcastle United to fizyczny zespól i dorównaliśmy im. W końcówce mogliśmy wygrać i zasłużyliśmy na wygraną. To duży komplement dla drużyny, bo fizycznie dorównaliśmy chyba najbardziej fizycznej drużynie w lidze. Trzeba próbować to rozwijać.
POZYTYWY Z MECZU
– Wszystkie detale, nawet pressing był lepszy w drugiej połowie. Szczególnie z piłką przy nodze byliśmy lepsi i zachowywaliśmy spokój. Byliśmy lepsi w linii pomocy i stwarzaliśmy sobie okazje. Piłkarze dali z siebie wszystko, pod względem indywidualnym i zespołowym. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ze względu na stworzone szanse. Zmarnowaliśmy dwie okazje, mogliśmy i powinniśmy strzelić zwycięskiego gola. Marcus Rashford zanotował dobry sprint przy strzale Freda. Później Rashy miał dobrą okazję po dośrodkowaniu Casemiro.
WEJŚCIE RASHFORDA
– Stworzył dwie dobre okazje. Najpierw dobry sprint pod bramkę, a później okazja głową. Miał wpływ na grę i tego oczekuję od piłkarzy, którzy wchodzą z ławki. Zdecydowaliśmy się odświeżyć zespół i myślę, że to wypaliło całkiem dobrze.
DECYZJE SĘDZIEGO
– Nie mam komentarza w tej sprawie, wszyscy to widzieli. Możecie mnie pytać, ale wszyscy widzieli mecz. Każdy widział, a waszą pracą jest ocena zespołu i pracy sędziego. Ja tego nie będę robił.
PODEJŚCIE DO MECZU
– Ostatecznie to było spotkanie fizyczne, ale chodziło też o mentalność. Graliśmy swoje. Piłkarzy Newcastle United łapały skurcze, bo sprawiliśmy, że dużo biegali, gdy byliśmy przy piłce, a nasz pressing był dobry. Złamaliśmy ich defensywę, ale nie rozstrzygnęliśmy tego meczu. Jestem zadowolony z występu, ale rozczarowany wynikiem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.