Konferencja Solskjaera: Te mecze nie potrzebują dodatkowej reklamy

Sytuacja kadrowa
– W mecz z Atalantą włożyliśmy sporo wysiłku, a atmosfera pod koniec była wspaniała. Kolejny wielki wieczór Ligi Mistrzów na Old Trafford. Świetny comeback, co okupiliśmy kilkoma stłuczeniami i siniakami. Można się było tego spodziewać.

– Mamy dopiero piątek, a mecz jest w niedzielę, więc damy każdemu czas. Być może będziemy mieli do dyspozycji cały skład, może nam zabraknąć 2-3 zawodników. Dziś nie mieliśmy wszystkich. Zobaczymy w niedzielę.

Forma Liverpoolu
– Występy zawsze muszą składać się z ponad 90 minut ataków i obrony, zwłaszcza gdy grasz z zespołem na poziomie Liverpoolu. Są w świetnej formie, mają indywidualne umiejętności, przed którymi niemal nie da się bronić. Jako zespół musimy być zwarci, agresywni, włożyć w to spotkanie wiedzę, dobre nastawienie i energię.

– Aby uzyskać wynik przeciwko najlepszym drużynom na świecie i w Europie potrzeba wszystkiego. Liverpool jest takim zespołem. To jedna z tych drużyn, które gonimy. Chcemy dokonać tego, co oni w ostatnich czterech latach i ich prześcignąć. W ostatnim sezonie ukończyliśmy rozgrywki wyżej, a oni mieli problemy z kontuzjami. Teraz wrócili do najlepszej formy.

Pojedynek Ronaldo z Salahem
– Zawsze będę stawał po stronie Ronaldo w każdych rozgrywkach. To wyjątkowy piłkarz, a jego osiągnięcia strzeleckie są fantastyczne. Salah jest obecnie w fantastycznej formie. Widzieliście niektóre z jego ostatnich bramek. Wiemy, że musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, aby się przed nim obronić.

– Tacy piłkarze nie trafiają się bardzo często. Trzeba podziwiać ich grę z daleka, nie w niedzielę, bo to za blisko! Musimy wykonać dobrą robotę, ale nie tylko w przypadku Salaha. Jestem pod wrażeniem ich linii ofensywnej, którą mają od lat. Mane, Firmino, być może zagra też Jota. Na tych zawodnikach trzeba się też skupić. Musisz wykonać wszystko perfekcyjnie przez 95 minut, aby zachować czyste konto.

Uraz Fernandesa
– Mecze takie jak środowy zawsze powodują liczne stłuczenia i siniaki. Dwóch czy trzech naszych graczy jest lekko obolałych. Damy każdemu czas i mam nadzieję, że będę wybierał z pełnego i zdrowego składu. Może zabraknąć 2-3 graczy. Przy Bruno mamy znak zapytania, ale robi wszystko, aby być gotowym.

Wsparcie dla Freda
– Fred jest bardzo dobrym piłkarzem, gra regularnie w reprezentacji Brazylii, co samo mówi o jego jakości. Ma wyjątkową osobowość i nastawienie do futbolu. Zawsze szeroki uśmiech. Teraz nie mogę powiedzieć, czy będzie zdrowy i wykuruje się na mecz, ale zrobi wszystko, aby z nami być.

– Fred jest bystry, zwinny, doskakuje do rywali, nigdy się nie boi. Wspaniale obserwuje się jego rozwój przez te 2,5 roku, od kiedy tutaj jestem. Dużo mówi sytuacja z ostatniego sezonu, gdy doznał kontuzji. Nie było go 6-8 tygodni i wrócił dzień przed finałem Ligi Europy. Trenował z nami, połataliśmy go na ten mecz. Gdybym wiedział to wcześniej, być może by zagrał od początku. To piłkarz, który jest w stanie podnieść rękę i poświęcić się dla dobra drużyny.

Presja w pracy menadżera
– Każdy z nas ma swój sposób na to, aby poradzić sobie z krytyką. Jesteśmy natomiast na wysokich stanowiskach i zawsze nasza praca będzie komentowana, w dobry lub zły sposób. Nie możesz pozwalać sobie na to, aby miało to na ciebie wpływ. Tak jak mówił Steve Bruce, może to wpływać na ludzi dookoła, co sprawia, że i do ciebie przedostają się te informacje.

– Wiemy, że jesteśmy na świeczniku. Czasami występy nie są naprawdę złe lub naprawdę dobre, ale wynik decydują o narracji i tym, co ludzie myślą o tobie. Cieszy mnie praca w roli menadżera, cieszy mnie takie życie. Nie sądzę, aby ktokolwiek pracował w tym zawodzie, gdyby w siebie nie wierzył i nie kochał tego, co robimy.

Mistrzowie comebacków
– Dokonywaliśmy tego wielokrotnie w tym klubie. To jest w naszym DNA. Nigdy się nie poddajemy. Tak jak w filmie dokumentalnym o sir Alexie, kibice oczekują od nas, abyśmy dawali z siebie wszystko przez cały czas. Biorąc pod uwagę jakość zawodników możesz wygrać lub przegrać mecz. Trzeba natomiast wiedzieć, że dałeś z siebie wszystko i wiedzieć, że liczy się zespół.

– Widziałem drużynę w pierwszej połowie meczu z Atalanta, która dawała z siebie wszystko. Potrzebowaliśmy przerwy w tym spotkaniu, aby dodać sobie wiary w to, co robimy. To koniec złego okresu dla nas. Drużyny zawsze mają słabsze okresy. Dobre zespoły trzymają się razem i jeśli to miał być początek czegoś wielkiego, to na to liczymy. Koncentracja i determinacja chłopaków były naprawdę dobre od czasu złego występu przeciwko Leicester.

Mecze z wielką szóstką
– Czym jest teraz wielka szóstka? To tylko wymyślona grupa. Każdy mecz w tej lidze jest bardzo ważny, trudny i nie mamy prawa wychodzić na murawę w Premier League, sądząc, że możemy dać z siebie mniej, aby wygrać mecz. Nie wygraliśmy ligi w ostatnich latach. Można zrozumieć Manchester City czy Liverpool wychodzący na boisko i sądzący, że mają wystarczającą jakość. Mamy piłkarzy, którzy muszą się poprawiać i rozwijać.

– Przeciwko tym drużynom często notowaliśmy czyste konta, a sporo ostatnio mówiło się o braku naszych czystych kont. To ważna rzecz, abyśmy byli solidni i trudno się przeciwko nam grało.

Forma Davida de Gei i Alissona
– David de Gea jest wśród najlepszych bramkarzy na świecie. To jasne. Zagramy przeciwko jednemu z najlepszych, bo Alisson znajduje się w tej grupie. Widzę natomiast nastawienie Davida odkąd do nas wrócił wcześniej z urlopu. Wspaniale się z nim pracuje. Bramkarze lubią notować ważne interwencje, które wygrywają mecze. To zrobił David przeciwko Villarrealowi, Atalancie. Grał do tej pory bardzo dobrze.

Znaczenie Bitwy o Anglię
– Chodzi o fakt rywalizacji pomiędzy klubami, zdobyte trofea. To ogromnie ważny mecz, lokalna rywalizacja. Zawsze mówiłem, że bycie piłkarzem Manchesteru United to przywilej, honor i odpowiedzialność, gdy zakładasz tę koszulkę. Gdy wychodzisz na mecz z Liverpoolem, to dajesz z siebie wszystko, co masz. Wiemy, że te spotkania nie potrzebują dodatkowej reklamy. To ogromnie ważne starcie.

Comeback w meczu z Liverpoolem?
– Nie można dawać im okazji. Atalancie oddaliśmy dwie sytuacje i padły dwie bramki. W piłce zespoły tworzą sobie sytuacje, to naturalne. Nie zgadzam się natomiast z tym, że graliśmy bardzo słabo przeciwko Atalancie. Rywale byli po prostu skuteczni. Tak też będzie z Liverpoolem. Nie można oddać im nawet centymetra w naszym polu karnym.

Kluczowy mecz w kontekście walki o tytuł?
– Za każdym razem, gdy grasz dla Manchesteru United, to walczysz o trzy punkty. Siedem punktów do Liverpoolu to byłby duży dystans. Jeden punkt różnicy oznaczałby, że jesteśmy blisko. Ale to dopiero początek sezonu. Każdy mecz liczy się tak samo. Widzieliśmy w ostatnim roku, ze drużynom przytrafiają się gorsze okresy. Na tym etapie nie można mówić o tytule, czy czymkolwiek. Po prostu ich gonimy. Liverpool to jeden z zespołów, który chcemy złapać w ostatnich latach. Choć w ostatnim sezonie byliśmy wyżej, ale to być może przez ich pecha z kontuzjami. Wiemy, że musimy się poprawić, aby dobić do ich poziomu z ostatnich czterech lat.