Ronaldo: Nie ma problemów między mną a Rooney'em

Portugalski skrzydłowy twierdzi, iż nie ma „chorych emocji” z jego klubowym kolegą po tym, jak Rooney został wyrzucony z boiska w meczu ćwierćfinałowym Anglii z Portugalią.

Ronaldo wypowiedział się na stronie agencji Gestifute, która go reprezentuje, mówiąc, że jest z Rooney'em w kontakcie i że wszystko sobie wyjaśnili. Angielskie media sugerowały, że dwaj piłkarze są ze sobą skłóceni po tym, jak Rooney nadepnął na krocze Ricardo Carvalho, a potem popchnął Ronaldo. Niektóre donosy mówiły o opuszczeniu Old Trafford przez Ronaldo za jego zachowanie.

„Rzeczy, które dotyczyły mnie i mojego klubowego kolegę są nieprawdopodobne. Między mną a Rooney'em nie ma żadnego problemu. Powtarzam, nie ma żadnego problemu.” – powiedział Ronaldo – „Po meczu wysłaliśmy do siebie kilka wiadomości tekstowych. Również dzisiaj tak zrobiliśmy. Między nami wszystko zostało wyjaśnione. Życzył (Rooney – przyp. red.) mi powodzenia w Mistrzostwach Świata. Powiedział, że mamy wspaniały zespół i że jeśli nadal tak będziemy grać, zajdziemy daleko.”

„Nie był na mnie zły, a co więcej, powiedział, że ignoruje to, co pisze angielska prasa, a także przyznał, iż ich chęcią było wywołanie zamieszania, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni.”

Ronaldo wspomniał o ciepłej wymianie zdań ze swoimi kolegami z United, którą miał przed rozpoczęciem meczu.

„Przed meczem rozmawiałem w tunelu z moimi klubowymi kolegami, Garym Nevillem, Rio Ferdinandem i Waynem Rooney'em. Mieliśmy miłą rozmowę i życzyliśmy sobie powodzenia.”

Dwudziestojednoletni skrzydłowy Czerwonych Diabłów powiedział, że nie jest winny wyrzuceniu Rooneya z boiska.

„Nie jestem sędzią i nie mam mocy odesłać zawodnika z boiska. Nie miałem nic wspólnego z tym, że sędzia pokazał czerwoną kartkę.”

Portugalczyk odsunął na bok pogłoski o jego odejściu z Old Trafford, mimo donosów, mówiących o jego chęci dołączenia do Realu Madryt.

„Zostały opublikowane wypowiedzi, według których rzekomo nie chcę wracać do Manchesteru United. Są one jak najbardziej nieprawdziwe, to oczywiste, że chcę tam wrócić. To typowe dla angielskiej prasy, ale nie przejmuję się tym.”

Kiedy mecz ćwierćfinałowy zakończył się bezbramkowo, a dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, Ronaldo strzelił zwycięskiego karnego, który zapewnił Portugalii udział w półfinale, w którym zmierzy się z Francją.

„Kiedy miała zapaść decyzja, kto będzie wykonywał karne, poprosiłem Scolariego, abym mógł strzelać ostatniego. Lubię podchodzić do karnych i strzelać je.” – powiedział Portugalczyk – „Dlaczego chciałem być ostatni? Ponieważ lubię brać na siebie odpowiedzialność i dlatego, że miałem przeczucie, że będę tym, który zadecyduje o wyniku tego meczu.”