Scott McTominay nie może doczekać się powrotu kibiców Manchesteru United na Old Trafford. Czerwone Diabły we wtorek zmierzą się z Fulham, a w Teatrze Marzeń pojawi się 10 tysięcy fanów.
» Scott McTominay nie może doczekać się wtorkowego meczu z Fulham
Spotkanie z londyńczykami będzie pierwszym meczem od 14 miesięcy, w trakcie którego na Old Trafford zasiądą kibice.
– Dawać mi tu fanów z powrotem! – mówi wyraźnie rozentuzjazmowany McTominay.
– Pewnego dnia po meczu powiedziałem: „Jesteśmy zdeterminowani, aby poczuć adrenalinę płynącą od wszystkich ludzi na stadionie”. Chcemy zobaczyć kibiców, którzy się uśmiechają i znów cieszą futbolem.
– Ostatni rok był bardzo trudny. Jako zawodnicy często to mówiliśmy, bo choć mogliśmy robić to, co kochamy, to nie oznacza, że nie cierpieliśmy z powodu tych, którzy nie mogą przyjść na stadiony. Czujemy emocje i chcemy publiczności.
– Każdego z nas napędzają oczywiście najbliżsi, przyjaciele, rodzina. Nie możemy doczekać się tego, aż wszyscy wrócą.
Manchester United ostatnie spotkanie z udziałem kibiców na Old Trafford rozegrał w marcu 2020 roku. Dla McTominaya był to wyjątkowy mecz. Szkot wpisał się na listę strzelców w derbowym pojedynku z Manchesterem City (2:0).
– Za każdym razem, gdy gramy z Manchesterem City, to atmosfera jest ekscytująca. Tak samo jest w przypadku spotkań z Liverpoolem. Tamten dzień był wyjątkowy – mówi Scott.
– Siedziałem na ławce, ale nie dąsałem się i nie narzekałem. Dopiero wróciłem po kontuzji. Nie byłem więc w odpowiedniej formie, aby to robić. Chciałem oczywiście grać, ale trzymasz kciuki za kolegów z zespołu, a gdy wchodzisz, to też chcesz zrobić swoje.
– To ważne, aby w zespole pełnym zwycięzców mieć kogoś, kto się dąsa, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Każdy musi chcieć grać, być zaangażowany i pragnąć przebywać na boisku cały czas. Takie uczucia pamiętam z tamtego spotkania. Zdobycie bramki było natomiast wyjątkowe. Gdy patrzę na to z perspektywy, to chłopcy odwalili ciężką robotę, a ja miałem szczęście, że trafiłem na nagłówki gazet – dodaje McTominay.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.