Ole Gunnar Solskjaer w piątkowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami na wideokonferencji poprzedzającej spotkanie z Leeds United. Czerwone Diabły wybiorą się na Elland Road w najbliższą niedzielę w ramach 33. kolejki Premier League.
» Ole Gunnar Solskjaer w piątek odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Leeds
Motywem przewodnim rozmowy dziennikarzy z Ole Gunnarem Solskjaerem, czego można było się spodziewać, była próba utworzenia SuperLigi, która zakończyła się fiaskiem. Norweg przyznał, że nigdy nie był zwolennikiem tego pomysłu.
SuperLiga
– Po pierwsze jestem bardzo zadowolony z tego, że fani wyrazili swoje zdanie, a my ich posłuchaliśmy.
– W dość pokraczny sposób cała ta sytuacja zjednoczyła piłkarską piramidę i społeczność. Moim zdaniem to jest bardzo ważne i jestem z tego bardzo zadowolony.
– Sam jestem kibicem i nadejdzie dzień, kiedy wrócę tu i będę oglądał mecze Manchesteru United. Chcę oglądać zespół Manchesteru United, który będzie bał się porażek.
– Nie podobał mi się koncept SuperLigi. Musi się to opierać na zasługach sportowych. Chcę zapracować sobie na prawo gry w Europie. Wiem, że byliśmy pionierami w Europie przez wiele lat, jeśli wrócimy do czasów Dzieciaków Busby’ego. Chcemy znów mieć udany sezon w europejskich pucharach.
– Jeden z moich najwspanialszych wieczorów to coś na co pracowaliśmy bardzo ciężko. Aby tam dotrzeć, aby obawiać się porażki, nie możesz po prostu mieć gwarantowanego miejsca ze względu na nazwę. Musisz sobie na to zapracować.
– Zawsze czułem i wierzyłem, że należy wychodzić ze swojej strefy komfortu, bać się porażki. To cię motywuje, sprawia, że żyjesz na krawędzi. Tak by nie było w SuperLidze.
– Cieszę się, że wszystkie kluby przyznały się do błędu. To był zły pomysł, także to w jaki sposób zostało to ogłoszone. Mówimy o powrocie kibiców na stadiony, a dostaliśmy taką wiadomość.
– Nie możemy doczekać się powrotu naszych kibiców w ostatnich dwóch meczach tego sezonu, a tu nagle nie mogliśmy się z tego cieszyć. Mamy transparent na Old Trafford, który głosi, że futbol bez kibiców jest niczym. Odczuliśmy to przez ostatni rok. To był trudny rok, a teraz, gdy mieliśmy ich powitać z powrotem, dostaliśmy coś takiego.
– Przygotowania do meczu z Leeds United były trochę inne, ale tak to już jest w tym biznesie i w tym klubie. Manchester United to największy klub na świecie, chcemy być częścią europejskiego futbolu. Pokazali to moi piłkarze w ostatnim sezonie, byli znakomici.
Rywalizacja z Leeds United
– Na stadionie niestety nie będzie żadnych kibiców. Koncentrujemy się w pełni na naszym meczu. Kibice Manchesteru United i Leeds United zawsze ze sobą rywalizowali. To musi być zdrowa rywalizacja, zwłaszcza w obecnych czasach.
– Rywalizacja z Leeds ma duże znaczenie dla mnie. Grałem w wielkich spotkaniach przeciwko Leeds. Nie mogliśmy doczekać się tych meczów. Teraz czuję się tak samo. Leeds pokazało już w tym sezonie na co ich stać.
Efektowna wygrana z Leeds w pierwszym meczu
– Tamto spotkanie zaczęło się niewiarygodnie dobrze. Wynik 6:2 nie mówi całej historii. Nie spodziewam się takiego rezultatu tym razem. Różnica pomiędzy obiema drużynami to nie były cztery bramki. Byliśmy natomiast zabójczo skuteczni, a David zanotował kilka ważnych interwencji.
Czy właścicielom zależy na United?
– Powiedziałem o SuperLidze to, co powiedziałem. Jestem zadowolony z tego, że właściciele przyznali się do błędu. Zawsze miałem dobrą relację w pracy z klubem i z właścicielami. Rozmawiamy, a oni słuchają moich opinii.
Głos kibiców w futbolu
– Piłka nożna bez kibiców jest niczym. Musimy ich słuchać. Wszyscy wygłaszali swoją opinię w tym tygodniu. Częścią mojej pracy są też rozmowy z kibicami i pokazanie im, że chcemy być lepszym zespołem.
Rezygnacja Eda Woodwarda
– Piłka nożna to emocje. Miałem bardzo dobrą relację z Edem w pracy. Musimy iść dalej bez niego.
– Będę pracował w Manchesterze United tak długo, jak będzie chciał tego klub. Mam nadzieję, że zakończymy ten sezon udanie. Ed byłby tego częścią.
Rozmowa z kibicami w Carrington
– Zawsze będę słuchał kibiców i uważam, że to była właściwa decyzja, aby wysłuchać ich w czwartek. Odbyliśmy dobrą rozmowę, pokojową. To było dobrych 10 minut i cieszę się z tego. Nie ściskaliśmy sobie dłoni. Przybiliśmy „żółwika” i rozeszliśmy się.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.