Gabi komentuje

Teraz wszyscy zajęci Waynem Rooneyem nie dostrzegają już niedawnych problemów Argentyńczyka, który przez długi okres czasu zmagał się z kontuzją (zerwane wiązadła krzyżowe przyp. red.) i dopiero przed Mundialem odzyskał siły. Był to więc dla niego sprawdzian, który zdał bardzo dobrze.

Mimo ostrzeżeń sir Alexa Fergusona Gabriel zaprezentował się znakomicie, udowodnił tym samym jak bardzo zależy mu na tym turnieju i samej reprezentacji. Podobnie było z Igrzyskami Olimpijskimi w 2004 roku.

„Moje kolano czuje się dobrze. To było dla mnie ważne, aby wyjść na boisko i pokazać, że wróciłem i jestem w pełni sił” – mówił Gabi.

„Miałem kilka ostrych starć z przeciwnikami, ponieważ było to ciężkie fizycznie spotkanie, jednak dzięki Bogu nie było żadnych kłopotów z moim kolanem. Co do samego meczu, to było dla nas bardzo ważne, aby go wygrać.”

„Nie mogliśmy dopuścić do powtórzenia się sytuacji sprzed czterech lat. To pierwszy krok, aby zapomnieć o tamtej sprawie. Dobrze się spisaliśmy przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej, bo to twarda drużyna.”

„Mają kilku silnych, szybkich piłkarzy oraz są dobrze wyszkoleni technicznie. Zdołaliśmy ich powstrzymać i to dało nam wiele pewności siebie. Ale to tylko jedno zwycięstwo, nic więcej. Ludzie już upatrują w nas kandydatów na Mistrzów Świata, jednak tę kwestię pozostawię im.”

„Będziemy nadal pracować dzień w dzień i zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi” – zakończył defensor Czerwonych Diabłów.