ruffnecky: a odnośnie zdania tuż po odejściu:
"28 kwietnia po meczu z Chelsea Solskjaer zaprosił mnie na spotkanie i powiedziałem mu to co myślę i że chcę odejść. Odczytał z mojej twarzy, że nie chcę tu zostać i odpowiedział, że nie będzie nikogo powstrzymywał. Zrozumiał mój punkt widzenia i zapewnił, że zrobi wszystko, abym koniec końców czuł się usatysfakcjonowany.
- Zasłużył na mój szacunek, do momentu odejścia nie było najmniejszego problemu. Kierownictwo klubu również mi pomogło. Rozmawiałem z Edem Woodawardem, także Matt Judge rozumiał, dlaczego chcę odejść. To była szczera i uczciwa rozmowa. Nie było wojny, decyzja była wspólna. Dlatego zarząd Manchesteru United i Ole Gunnar Solskjaer będą mieli mój wieczny szacunek."
nie jakaś nadinterpretacja, farmazony piszesz ;)