Pellistri o aklimatyzacji w Manchesterze i celach na 2021 rok

Pellistri trafił na Old Trafford w letnim oknie transferowym z urugwajskiego Penarolu. 19-latek trenuje z pierwszym zespołem Manchesteru United, ale mecze rozgrywa na razie w drużynie U-23.

– Czuję się tutaj dobrze – mówi Pellistri na łamach oficjalnej strony internetowej Manchesteru United.

– To wszystko za sprawą moich kolegów z zespołu oraz mojej rodziny z Urugwaju. Czuję się w Anglii jak u siebie, choć wszystko jest dla mnie nowe. Trzymam się blisko z piłkarzami z Ameryki Południowej, ale dogaduje się oczywiście z każdym. Wszyscy koledzy z zespołu są bardzo mili, ci z pierwszej drużyny oraz z U-23. Poznałem już większość z nich i każdy jest miły wobec mnie, a to bardzo ważne.

– Ludzie dużo mi opowiadali o pogodzie w Manchesterze i to były najważniejsze wskazówki. Niestety ze względu na pandemię nie mogłem jeździć po Anglii, ale gdy restrykcje znikną, to mam nadzieję, że to się zmieni. W Urugwaju uczyłem się angielskiego w szkole, lecz tutaj uczę się go więcej.

– Tutaj jest niesamowicie. Od pierwszego dnia mojego pobytu, gdy przekroczyłem bramę centrum treningowego, mam wrażenie, że wszystko jest tutaj większe w porównaniu do Urugwaju. Manchester United to w końcu jeden z największych klubów na świecie. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem.

– Niesamowite jest to, że mogę trenować z takimi zawodnikami jak Rashford, Pogba, Mata czy Edinson Cavani, który jest moim dobrym przyjacielem. To niewiarygodne, bo oglądałem ich wcześniej w telewizji, a teraz ćwiczę z nimi. Ich intensywność, wysoka jakość, jest świetna, a dzięki temu mogę się poprawiać. Cały czas rozmawiam z Edim. Jest bardzo miłą osobą. Zawsze stara się być w pobliżu, udziela mi rad i mówi, czego potrzebuję.

– Wiem, że Edinson to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Urugwaju. Jednocześnie to bardzo miła osoba.

Facundo Pellistri pokazał się z bardzo dobrej strony w meczach Manchesteru United U-23. Urugwajczyk przyznaje, że pomogły mu występy w pierwszym zespole Penarolu.

– Występowałem już w seniorskiej piłce w Penarolu. To doświadczenie bardzo mi pomogło. Jestem przyzwyczajony do gry ze starszymi zawodnikami od siebie. Największa różnica polega natomiast na intensywności futbolu. Może jest tak dlatego ze względu na to, że boiska tutaj różnią się od tych w Urugwaju. Nasze są wolniejsze i trudniej jest minąć obrońcę. Zawodnicy bronią się głębiej, a futbol jest wolniejszy. Trudniej jest więc szybkim piłkarzom. Tutaj intensywność jest bardzo wysoka, dużo łatwiej jest wbiegać szybko w pole karne. Boiska są szybsze, więc to duża różnica – stwierdza Facundo.

– Lubię mieć futbolówkę przy nodze. Jestem szybkim piłkarzem, ale cały czas uczę się też, jak wbiegać w wolne przestrzenie bez piłki. To najważniejsza rzecz, nad którą pracuję. Tak jak mówiłem, lubię mieć piłkę przy nodze, podawać i asystować. Lubię też dryblować. Robiłem to odkąd byłem mały. W tym elemencie jestem najlepszy.

– Często jestem celem ataków rywala, więc do tego przywykłem. Moje nogi zawsze bolą po meczach, ale to normalne dla kogoś, kto drybluje. Jestem do tego przyzwyczajony. W Urugwaju zawodnicy często wykonują wślizgi, ale tutaj sprawa ma się podobnie. Tak było w moim pierwszym meczu dla drużyny U-23. Jeśli chodzi więc o ataki na piłkę, to w Anglii i Urugwaju jest tak samo.

– Intensywność meczów U-23 jest bardzo wysoka i nikt nie odstawia nogi. Futbol jest na bardzo dobrym poziomie, więc jestem zadowolony. Dla każdego piłkarza najważniejsze są regularne występy. Cieszę się, że mogę to robić.

Pellistri pytany o swój dotychczasowy pobyt w Manchesterze United i cele na nowy rok, odpowiada: – Czuję się tutaj jak u siebie w domu. Jestem tutaj od kilku miesięcy i powoli się przyzwyczajam do nowego otoczenia. Święta były inne, bo trenowaliśmy i graliśmy, co jest dla mnie nowością. Do tej pory w okresie świątecznym miałem wolne. Jestem z daleka od domu, ale na szczęście mam tutaj ze sobą rodzinę.

– Fantastycznie było znaleźć się na ławce w meczu z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. To był bardzo ważny mecz w Paryżu i spełnienie marzeń, bo mogłem oglądać najlepszych zawodników na boisku. Dobrze się tamtego wieczoru bawiliśmy, wygraliśmy i było to dla mnie bardzo dobre doświadczenie.

– Fajnie, gdy menadżer pozytywnie wypowiada się na twój temat na konferencjach prasowych. Jestem z nim w kontakcie cały czas. Udziela mi porad i pyta, jak się mam i jak się czuje. To dla mnie bardzo ważne i jestem mu za to bardzo wdzięczny.

– Otrzymanie szansy w pierwszym zespole i walka o miejsce w składzie będzie spełnieniem marzeń. Chcę wspiąć się z Manchesterem United na szczyt. To moje największe marzenie.

– Ciężko pracuję na to, aby zadebiutować w pierwszym zespole i mam nadzieję, że wkrótce to się stanie – dodaje Pellistri.